Do Vörösmärtego
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Do Vörösmärtego |
Pochodzenie | Wybór poezyj |
Wydawca | Wydawnictwo Dzieł Tanich A. Wiślickiego |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Przeglądu Tygodniowego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Władysław Sabowski |
Tytuł orygin. | Vörösmartyhoz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Mam dać milczeć mej żałobie,
Że jak ojca cię kochałem?....
Nie!... wybuchnę słowem śmiałem,
Chociaż z bólem przeciw tobie; —
W niebo moja pieśń zawoła,
By wstrzymało cię nad tonią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią!
Czyś narzędzie stłukł pieśniarza
I pokalał swe natchnienia?
Czyż kłamały twoje pienia,
Czy dziś głos twój je znieważa?
Błoto plami cię dokoła,
Zamiast krwawych plam nad skronią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią.
Patrzaj... orzeł srebrno-szpony
Spadł na ziemię... Jak wspaniały!...
A widziałeś jak był mały
Gdy w zachmurne wzbił się strony?...
Tyś na ziemi mały zgoła,
Wielkiś z chmurną mknąc pogonią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią.
Kiedy kraj odpędził śmiele
Sny marzące, drzemne zmory
I porzucił nędzne tory,
Aby wyższe ścigać cele, —
Twój to głos go nazad woła,
By nad błotną stanął tonią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią!...
Znikłeś w marnej nędznych wrzawie,
Większość słabych ci pomaga, —
Lecz czem liczba i przewaga?
Tyś był winien trwać przy sprawie! —
Gdy stać przy niej wieszcz nie zdoła,
Któż dbać więcej będzie o nią?...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią!...
Tobie, wieszczu, coś rodzinny
Kraj, „Pobudki" swej odgłosem
Wezwał na bój śmiały z losem,
Tobie dziś głos przystał inny.
Od tych dróg, gdzie głos twój woła,
Twoje własne drogi stronią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią!...
Wielkim wielką cześć oddajem,
Vörösmärty... lecz twe imię
Przemknie nikłe, choć olbrzymie,
Jak meteor po nad krajem!...
Gwiazdę spadłą z świateł koła
Smutnych łez żegnamy tonią...
Nie rwę laurów z twego czoła,
Ty je własną zrywasz dłonią!...