JEden w puſzcży mieſzkáiąc, co to ieſt niewiáſtá, Niewiedzyał, áż gdy s kſiędzem przyiechał do miáſtá.
Pyta co to zá narod, á kſiądz mu powiedział, Są to dyabli, byś o nich do ſmierći nie wiedział.
A gdy iuż byli domá, więc ſie owo fráſuie, Ksiądz ſie przycżyny tego pilnie wywiáduie.
Powie, ách radbym widzyał tu dyabłá onego, Połowicębym ulżył fráſunku ſwoiego.
JEden w puszczy mieszkaiąc, co to iest niewiasta, Niewiedzyał, aż gdy s księdzem przyiechał do miasta.
Pyta co to za narod, a ksiądz mu powiedział, Są to dyabli, byś o nich do smierci nie wiedział.
A gdy iuż byli doma, więc sie owo frasuie, Ksiądz sie przyczyny tego pilnie wywiaduie.
Powie, ach radbym widzyał tu dyabła onego, Połowicębym ulżył frasunku swoiego.