Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 1

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Księga Hioba podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Hioba

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40 - 41 - 42


ROZDZIAŁ I.
Opisuje majętność Jobowę, rozmowę czartowską z Bogiem, gdzie sobie uprosił majętność Joba sprawiedliwego. A gdy czart wszystko mu odjął i syny pomordował, Job Pana Boga chwali z tego.

Mąż był w ziemi Hus, imieniem Job, a był to mąż szczery i prosty i bojący się Boga, odstępujący od złego.

I urodziło mu się siedm synów a trzy córki.

A majętność jego była siedm tysięcy owiec i trzy tysiące wielbłądów, pięćset téż jarzm wołów i pięćset oślic i czeladzi bardzo wiele: i był to mąż wielki między wszystkimi wschodnimi.

I chadzali synowie jego i sprawowali uczty wedle domów, każdy dnia swego. I posławszy wzywali trzech sióstr swoich, aby z nimi jadały i piły.

A gdy się wkoło obeszły dni biesiady, posyłał do nich Job i poświęcał je, a wstawszy rano, ofiarował całopalenia za każdego z nich. Bo mówił: By snadź nie zgrzeszyli synowie moi a nie błogosławili Bogu w sercach swoich. Tak czynił Job po wszystkie dni.

A niektórego dnia, gdy przyszli synowie Boży, aby stali przed Panem, był téż między nimi i szatan.

Któremu rzekł Pan: Zkąd idziesz? który odpowiadając rzekł: Zkrążyłem ziemię i schodziłem ją.

I rzekł Pan do niego: A baczyłżeś Joba, sługę mego, że mu niemasz na ziemi podobnego, człowiek szczery i prosty a bojący się Boga i odstępujący od złego?

Któremu szatan odpowiadając rzekł: Aza się Job darmo Boga boi?

10 Azażeś go ty nie ogrodził i dom jego i wszystkę majętność wokoło zewsząd? błogosławiłeś uczynkom rąk jego, i dobytek jego rozrósł się na ziemi.

11 Ale ściągnij trochę rękę twoję a dotknij wszystkiego, co ma, jeźlić w oczy błogosławić nie będzie.

12 I rzekł Pan do szatana: Oto wszystko, co ma, jest w ręce twojéj: jedno na niego nie ściągaj ręki twéj. I odszedł szatan od oblicza Pańskiego.

13 A gdy dnia jednego synowie i córki jego jedli i pili w domu brata swego pierworodnego,

14 Przybieżał poseł do Joba, któryby powiedział: Woły orały a oślice paszono podle nich,

15 I przypadli Sabejczycy i zabrali wszystko i czeladź mieczem pozabijali, i uszedłem ja sam, abych ci oznajmił.

16 A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł drugi i rzekł: Ogień Boży spadł z nieba, i uderzywszy na owce i sługi, spalił je, i wybiegałem się ja sam, abym ci oznajmił.

17 Ale gdy i ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: Chaldejczycy uczynili trzy hufy i rzucili się na wielbłądy i zabrali je i pachołki pozabijali mieczem: a tylkom ja sam uciekł, abych ci oznajmił.

18 Jeszcze ten mówił, ali drugi wszedł i rzekł: Gdy synowie twoi i córki jedli i pili wino w domu brata swego pierworodnego,

19 Znagła wiatr gwałtowny przypadł od strony pustynie i zatrząsł czterema węgłami domu, który obaliwszy się przytłukł dzieci twoje, i pomarły, i wybiegałem się ja sam, abych ci oznajmił.

20 Tedy Job wstał i rozdarł szaty swoje, i ogoliwszy głowę, upadłszy na ziemię, pokłonił się,

21 I rzekł: Nagom wyszedł z żywota matki mojéj i nago się tam wrócę: Pan dał, Pan odjął: jako się Panu upodobało, tak się stało: niech będzie imię Pańskie błogosławione. [1]

22 W tem wszystkiem nie zgrzeszył Job usty swemi i nic głupiego nie wyrzekł przeciw Bogu.