365 obiadów za 5 złotych/Szczupak, sandacz, okonie, karasie lub jakiekolwiek ryby smażone
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | 365 obiadów za 5 złotych |
Wydawca | Lucyna Ćwierczakiewiczowa (nakładem autorki) |
Data wyd. | 1871 |
Druk | Drukarnia Aleksandra Pajewskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Oprawić, pokrajać na kawałki i posolić przeznaczoną do smażenia rybę; drobne smaży się w całości, średnie kraje się na dzwonka, grube zaś bardzo kawałki, aby się dobrze przesmażyły, lepiéj jest piéj jest rozpłatać na dwoje. Gdy z godzinę ryby w soli poleżą, należy je serwetą lub czystą bibułą z wilgoci obetrzéć, umaczać w żółtku rozbitém z wodą, posypać dobrze ze wszystkich stron bułką tartą i koniecznie przesianą przez sito gdyż gruba tłuczona wciąga dużo masła i nadaje rybom smak tłustości; tak osypane dzwonka, rzucać na miedzianą patelnię na wrzące klarowane (konieczny warunek) masło, którego powinno być dużo, żeby się ryby swobodnie w niem smażyły. Do smażonych ryb podaje się sałata lub cytryna i masło surowe.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Lucyna Ćwierczakiewiczowa.