Z długim nosem

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Włodzimierz Zagórski
Tytuł Z długim nosem
Pochodzenie Z teki Chochlika. O zmierzchu i świcie
Wydawca F. H. Richter
Data wyd. 1881
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Z DŁUGIM NOSEM.

Chcieli najprzód mieć „samorząd
Jak Kroacyi“, a więc z wnioskiem
Pojechali do rajchsratu,
W podniesieniu ducha boskiem;
Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
Samorządu im nie dano,
Więc wrócili z długim nosem.

Nie dostawszy samorządu
Z kontenansu trochę zbici,
Pojechali znów do Wiednia
Po Kanclerza dla Galicyi;
Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
Bo Kanclerza im nie dano,
Więc wrócili z długim nosem.

Gdy Kanclerza im nie dano,
Jęli „kiwać palcem w bucie“,
I powieźli do rajchsratu
Mosterdzieju! rezolucyę!

Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
Rezolucyę odrzucono,
Więc wrócili z długim nosem!

Nadto grzeczni, aby głośno
Praw domagać się narodu,
Znów z wnioskami o reformy“
Do Habsburgów spieszą grodu;
Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
W trąbę bowiem ich puszczono,
Więc wrócili z długim nosem.

I tak coraz mniej żądając,
Pielgrzymują do tej Mekki,
Gdzie prorokiem ich Pan Floryan,
Co dotychczas nie ma teki;
Ale „w górze“ napisano,
Że napróżno walczą z losem,
I jedynie po to jeżdżą,
Aby wrócić z długim nosem.

Nie zrażeni tym despektem,
Spieszą w salę znów rajchsratską,
Niosąc skromnie pod pachami
Sprawę lichwy i pijacką“;
Wtór im czyni nędza ludu
I głód niemy z gadzin włosem,
Jednak — w trąbę ich puszczono,
Znów wrócili z długim nosem.

25. 3. 1877.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Włodzimierz Zagórski.