Wystąpienie władzy rzymskiej przeciwko bachanaljom italskim/I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Zdzisław Żmigryder-Konopka
Tytuł Wystąpienie władzy rzymskiej przeciwko bachanaljom italskim
Rozdział I. Relacja Liwjusza
Data wyd. 1930
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

I. RELACJA LIWJUSZA.

I. Ogólna charakterystyka. O wypadkach z r. 186, a temi w całokształcie stosunku Rzymian do kultu dionizyjskiego głównie będę się zajmował, ponieważ są one najcharakterystyczniejszym w tej sprawie momentem, o wypadkach tych mamy b. wiele wiadomości; źródłami dla historyka najważniejszemi są: relacja Liwjusza (A. U. C. XXXIX, 8—19) oraz zabytek epigraficzny (C. I. L. I[1] 581), zawierający list konsulów do mieszkańców t. zw. Ager Teuranus z wiadomością o powzięciu przez senat uchwały, ograniczającej formy kultu bachicznego na terenie wpływów politycznych Rzymu.
W toku poważnej opowieści Liwjusza brzmią w przytoczonej relacji nuty zgoła osobliwe; autor, poświęciwszy z górą dziesięć rozdziałów na opis procesu, który w jego oświetleniu odegrał poważną rolę w dziejach obyczajowości rzymskiej, nie skąpi barw jaskrawych; z kart rzymskiej historji wyłania się sensacja, proces, który w dzisiejszych czasach stałby się niezawodnie żerem dla dzienników brukowych.
Z perspektywy wieków sensacja budzi wśród badaczy dziejów kultury zainteresowanie, zwłaszcza, że tło wypadków tak niezmiernie przypomina nam głośne procesy o niemoralność pewnych kultów religijnych, procesy bardziej jeszcze jaskrawe w tych wypadkach, gdy kulty dążyły do ukrycia się przed ciekąwem okiem niewrażliwych na przeżycia religijne intruzów[2].
Lecz porzućmy porównania, albo raczej pozwólmy, by dalej snuł je sam czytelnik na podstawie streszczenia opowieści liwjuszowej[3]. Rok konsulatu Sp. Postumiusa Albinusa i Q. Marciusa Philipusa rozpoczął się pod złowróżbnym znakiem zamieszek wewnątrz kraju. Konsulowie musieli porzucić na pewien czas sprawy frontu wojennego i zająć się poważnie troską o uśmierzenie wzmagających się „clandestinae coniurationes“ Liwjusz w krótkim zarysie kreśli rozwój ich, zaznaczając, że przybyły z Etrurji[4] i że w miarę rozszerzania się obejmowały zarówno mężczyzn, jak i kobiety; obcowanie obu płci na terenie tych związków prowadziło, a może to było jednym z punktów programu, do zepsucia i występki natury moralnej spowodowały w dalszej konsekwencji szereg innych wykroczeń kryminalnych[5], jako to krzywoprzysięstwa, fałszowanie podpisów i testamentów, a nawet morderstwa. W grupach owych tajemniczych przestępców niejeden gwałt się odbył, lecz... brzęki tympanów i cymbałków zagłuszały rozpaczliwy jęk ofiar. Tak to trwało przez szereg lat (!); rząd rzymski o niczem nie wiedział (wg. Liwjusza, który sam chyba nie wierzył swym argumentom, skoro mówi również, że wielkość miasta sprzyjała ukryciu zbrodni[6]; lecz czyż rodziny tych, którzy ginęli bez wieści nie interwenjowały u władz, a częstość takich wypadków nie zwróciłaby uwagi edylów?
Nie można wszakże pominąć milczeniem faktu, iż historyk nasz wzmiankuje później[7], że wielu senatorów zdawało sobie sprawę, iż ich rodziny są zamieszane w tę dość kompromitującą aferę; poza tem w mowie swej konsul wzmiankuje o niezmiernem rozszerzeniu się kultu bachicznego, o tem, że obrzędy bachiczne napełniają rozgłosem cały Rzym[8]. A więc czyżbyśmy mogli przypuścić, że dopiero zeznania P. Aebutiusa zwróciły uwagę magistra tury rzymskiej, która obdarzoną była t. zw. imperium morum[9].
2. Aebuiius i jego kochanka. Nie jest to jedyna niekonsekwencja Liwjusza w całokształcie tej opowieści, której ośrodkiem są właśnie ciekawe dzieje pewnego młodzieńca dość przeciętnego; mowa tu o tym właśnie Aebutiusie, potomku rycerskiego rodu.
Osierocony przez ojca, a potem zkolei przez opiekunów, znalazł się Aebutius pod opieką matki i ojczyma, T. Semproniusa Rutiliusa. Ten ostatni zarządzał b. niesumiennie, a może nawet nieuczciwie majątkiem Aebutiusa, tak, że nie mógłby, po dojściu pupila do pełnoletności, zdać rachunków z zarządu jego majątku. Matka i ojczym postanawiają usunąć z drogi swej biednego młodzieńca, lub też skrępować go względem siebie przez posiadanie jakiejś jego tajemnicy. Gdy rozglądali się wokół za ewentualnemi sposobami unieszkodliwienia groźnego dla nich pupila i syna, spostrzegają, że „via una corruptelae Bacchanalia erant”.
Aebutius, który łatwo ulegał matce nie stawia oporu, lecz zdradza się z zamiarem wstąpienia do koła wtajemniczonych w misterja bachiczne przed swą kochanką, Hispalą Fecenją, dawną niewolnicą, która po wyzwoleniu była dość znaną w niektórych okolicach Awentynu kurtyzaną[10]. Kochała się gorąco w młodszym znacznie Aebutiusie; nie rujnowała go materjalnie, przeciwnie uczyniła nawet młodzieniaszka swym spadkobiercą[11]. Hispala przeraża się wiadomością o zamiarach Aebutiusa; chcąc za wszelką cenę powstrzymać go od wykonania decyzji, wyjawia mu wśród trwogi i przerażenia, że i ona również, jeszcze jako niewolnica[12], towarzysząc swej pani, uzyskała dostęp do misterjów Bachusa; zastrzega się, że po wyzwoleniu ani razu nie brała udziału w orgjach; niemniej wszakże ma dość ścisłe o ich rozwoju wiadomości; zapewnia, że są źródłem wszelkiej rozpusty i zakały; od dwóch lat, twierdzi Hispala, wtajemnicza się wyłącznie młodzież poniżej lat dwudziestu, jako bardziej podatną na zepsucie; pociągnąwszy zaś młodzież do występków czynią z niej kapłani narzędzie powolne swym rozkazom.
Aebutius przejęty słowami Hispali odmawia posłuszeństwa matce i ojczymowi, którzy wśród złorzeczeń wypędzają go z domu. Znajduje on schronienie u swej ciotki, również Aebutii, której wszystko zwierza, a za jej radą idąc stara się o audjencję u konsula Postumiusa i składa mu zeznania o praktykach kapłanów Bachusa.
3. Zeznania Hispali. Konsul, przekonawszy się pośrednio o prawdzie słów Aebutiusa,. postanawia zbadać Hispalę. Tu jednak napotyka na poważne trudności. Hispala wezwana przez konsula do domu Sulpicji, teściowej Postumiusa, po długim dopiero oporze, składa zeznanie i wyjawia tajemnicę misterjów. Obawy jej nietylko zwracają się w kierunku bogów; Liwjusz przypuszcza, że o wiele większą rolę odgrywa tu lęk przed karzącą ręką solidarnej grupy wtajemniczonych[13].
Zeznania Hispali brzmią nadwyraz sensacyjnie. W kulcie bachicznym, którego genezę na terenie rzymskim Liwjusz szkicuje, jako wstęp do samej opowieści o Hispali i Aebutiusie, — zaszły krótko przed ostatniemi wypadkami niezmiernie poważne zmiany.
W świetle zeznań Hispali misterja straciły charakter wyłącznie kobiecy; dopuszczono mężczyzn; obrzędy przeniesiono z dnia na godziny wieczorne i noc[14] oraz pomnożono ilość dni przeznaczonych na obrzędy z trzech w ciągu roku na pięć miesięcznie.
Już te dane wystarczają nam na stwierdzenie, że źródła, które posiadał Liwjusz, mówiły o silnem wzmożeniu kultu w latach osiemdziesiątych II-go wieku; ponadto zaś rzuca się w oczy metoda, jaką przyjęto: podniesienie popularności kultu dokonało się przez przyjęcie mężczyzn, a więc czynników, które mogły mieć bezpośredni wpływ na życie wojskowe, a nawet polityczne Rzymu[15]. Na tłum kobiet i mężczyzn starano się oddziaływać, pobudzając ich wrażliwą wyobraźnię południowców[16], rozpoczęto przyjmować młodzież w wieku najbardziej podatnym do zepsucia i najłatwiej ulegającym wpływom[17].
Ciekawem będzie i to, że zmiany te przedsięwzięła niejaka Annia Paculla z Kampanji, która również wprowadziła dwóch synów swoich Miniusa i Herenniusa Cerriniusa.
A więc te zmiany przyszły z Kampanji. I to jest prawdopodobnie najciekawsze w całej sprawie, chociaż dla Liwjusza fakt ten nie odgrywa żadnej roli. Dla autora rzymskiego najważniejszym jest fakt, że wszelkie występki, jak fałszowanie podpisów, testamentów mają rzekomo miejsce wśród uczestników orgji, nawet morderstwo i trucizna nie są im obce. Lecz nie dziwi go to, co nam się wydaje najdziwniejszem, iż konsul, a nawet społeczeństwo o występkach i morderstwach, spowodowanych przez orgjastów, dotąd naogół nie wiedzieli.
4. Quaestio extra ordinem. Konsul zdaje relację w senacie i otrzymuje upoważnienie do przeprowadzenia śledztwa extra ordinem[18].
Poza tem uchwała senatu (nazwijmy ją pierwszą uchwałą w tej sprawie) poleca konsulom aresztowanie uczestników orgij bachicznych „per omnia fora et conciliabula”[19] oraz rozesłanie po całej Italji[20] edyktu wstrzymującego wszelkie obrzędy tego kultu.
Na podstawie opinji senatu[21] konsulowie wydają zarządzenia[22] przeciw uczestnikom bachanaljów; polecają edylom kurulnym aresztowanie kapłanów; edylowie plebejscy mają baczyć, aby żadne obrzędy nie odbyły się na przyszłość; inni magistratus minores[23] otrzymują rozkazy surowego nadzoru nad dzielnicami miasta.
Poczem konsul zwołuje contio[24] — wiec obywatelski; zwołuje niezmiernie uroczyście, odbywa modły, a następnie zdaje relację ludowi ze swych zarządzeń oraz z sytuacji, wytworzonej przez zatarg z uczestnikami prześladowanego kultu. Sytuację przedstawia w barwach ponurych; kult bachiczny, wedle jego mniemania, rozszerza się w całej Italji; konsul przypuszcza, że Rzymianie naogół nie wiedzą, na czem polegają kulty bachiczne; maluje je, jako kulty rozpustników. Nagle przechodzi do sfery czysto politycznych zagadnień[25].

Kult w jego relacji przeistacza się w coniuratio[26]; cytuje zakaz zgromadzeń nieurzędowych[27]; tembardziej władza rzymska nie może zgodzić się na zgromadzenia nocne; rzuca pytanie, czy młodzieży, która przejdzie przez takie misterja, można dać broń do ręki, wcielić ją do szeregów wojska[28]; podkreśla, że dekrety pontyfików[29], uchwały senatu, wyrocznie haruspików uwalniają lud od obawy, że wystąpiono tu przeciw bóstwu, które zemścić się może; a zresztą, nieraz już negotium est magistratibus datum ut sacra externa fieri vetarent, sacrificulos vatesque foro circo urbe prohiberent libros conquirerent comburerent que, omnem disciplinam sacrificandi praeterquam more Romano abolerent[30].
Wreszcie konsulowie kolegjalnie oświadczają, jakie nagrody otrzymają ci, którzy dostarczą wiadomości o orgjach; oznaczają termin prekluzyjny na przyznanie się dobrowolne; zakazują okazywania pomocy winnym udziału w orgjach.
Barwnie opisuje Liwjusz popłoch wywołany przez mowę konsula; tłumy winnych[31] starają się daremnie uciec z Rzymu; niektórzy odbierają sobie życie; okazuje się, że z górą siedem tysięcy uczestników liczyły orgje, a konsul przedtem jakoby nic o nich nie wiedział, chociaż działalność Annji Paculli trwała conajmniej parę lat.
Wśród aresztowanych znajdują się capita coniurationis; Liwjusz cytuje ich nazwiska — są to Marcus i Caius Atiniusowie, plebejusze[32], oraz L. Opiternius z ziemi Falisków i kampańczyk Minius Cerrinius (wyżej wzmiankowany syn Annji Paculli). Ucieczka wskutek popłochu była tak wielka, że pretorowie musieli zarządzić moratorjum sądowe[33]. Wobec absencji oskarżonych konsulowie udają się na roki sądowe po wszystkich fora[34]; ich decyzje są w zasadzie dwojakie: 1-o skazują na więzienie (in vinculis) tych, którzy byli jedynie wtajemniczeni, odbyli modły w gronie misteryjnem, lecz nie dopuścili się żadnych czynów kryminalnych[35]; tych ostatnich[36] skazano na śmierć. Kobiety naogół oddano pod sąd domowy[37].
Liwjusz cytuje senatus consultum[38], którego mocą konsulów upoważniono, aby unicestwili całkowicie orgje bachiczne z zastrzeżeniem nietykalności dla wszelkiej vetusta ara, lub consecratum signum[39]; zakazuje się takowych na przyszłość.
W wypadkach wielkiego nacisku[40], może zająć się tą sprawą pretor i obowiązany jest wówczas zasięgnąć rady senatu (z zastrzeżoną obecnością conajmniej stu senatorów[41]. Zakazuje się, aby mężczyźni zostawali kapłanami, a poza tem uniemożliwia się wszelką stałą organizację kultu, a więc zakazuje się obioru t. zw. magistri, stworzenia wspólnej kasy, wszelkich form wspólnych obrad, uchwał, ślubowań etc. Ilość uczestników w każdorazowem zebraniu ograniczono do dwóch mężczyzn i trzech kobiet. Ta uchwała senatu została nam szczęśliwym zbiegiem okoliczności zachowana w oryginale na tablicy bronzowej, znalezionej w Bruttium[42]. Z niezmiernie ciekawego porównania między streszczeniem Liwjusza, a jego źródłem okazuje się, że historyk rzymski dał nam zarys źródła w formie naogół ścisłej, opuszczając rzeczy nieistotne, swego rodzaju tautologje prawnicze[43].
Tablica z Senatus Consultum de Bacchanalibus jest również z tego względu nad wyraz interesującem źródłem, że stanowi ona przykład edyktu konsulów do urzędników miejscowych w ager Teuranus. Konsulowie cytują uchwalę senatu, która stanowi auctoritas dla ich czynności, przez to dają do zrozumienia, że ich decyzja jest identyczna z życzeniem i radą rzymskiego senatu. Nie dziwnem więc wyda się nam, że Cicero nazywa tę uchwałę auctoritas senatus[44]. Mamy tu doraźny przykład form rządów rzymskich nad italskiemi ludami, widzimy, że właściwie nie senat rządzi niemi, lecz magistratura oparta o opinję senatu, nieskrępowana przez nią formalnie, faktycznie wszakże, tok dziejów tak się składał, że senat moralnie krępował magistraturę.
W dalszym ciągu swej relacji Liwjusz mówi, że Minius Cerrinius został oddany pod opiekę magistratury miejscowej w Ardei[45] z surowym nakazem, aby nie dopuszczono w żadnym razie do samobójstwa, nie mówiąc już o ucieczce. Widać więc, że najbardziej winnego nie ukarano śmiercią.
Jak sądzę, przypuszczano że po latach więzienia zdradzi pewne tajemnice, których wątek przegląda poprzez całość opowieści.





  1. T. Zieliński Rzym i jego religja. Zamość 1920, str. 77—79.
  2. S. Reinach Une ordalie par le poison a Rome. Revue Archéologique. IV Série. Tom XI. r. 1908, str. 252.
    E. Meyer Ursprung und Anfänge des Christentums. T. III. r. 1923, str. 503. i n. n.
  3. Liv. l. c., oraz a. U. c. XXXIX, 41 i XL. 19.
  4. Cf. Lenormant w art. s. v. Bacchanalia (Daremberg-Saglio Dictionnaire de antiquités grecques et romaines. Tom I) podkreśla metamorfozę, jaką miały przejść misterja dionizyjskie na terenie etruskim. Przypuszczenia jego, oparte na dociekaniach Helbiga, że sceny uczt i ofiar na sarkofagu z Clusium, są odbiciem orgij bachicznych, jest zgoła dowolne.
  5. Liv. XXXIX, 8 — „nec unum genus noxae, stupra promiscua ingenuorum feminarumque erant, sed falsi testes, falsa signa testamentaque et indicia ex eadem officina exibant: venena indidem intestinaeque caedes, it aut ne corpora quidem interdum ad sepulturam extarent. Multa dolo, pleraque per vim audebant. Occulebat vim quod prae ululatibus tympanorumque et cymbalorum strepitu nulla vox quiritantium inter stupra et caedes exaudiri poterat”.
  6. O służbie bezpieczeństwa, a zwłaszcza o niższych, jej funkcjonarjuszach, jesteśmy w odniesieniu do epoki republiki rzymskiej słabo poinformowani.
    Por. Mommsen Röm. Staatsrecht II, str. 138 in.
    O. Hirschfeld Die Sicherheitspolizei im römischen Kaiserreich. Sitzungsberichte d. k. preuss Akademie der Wissenscliaften zu Berlin. T. XXXIX. r. 1891, str. 3.
    W. Riepl Das Nachrichtenwesen des Altertums mit besonderer Ruecksicht auf die Roemer. Lipsk—Berlin. 1913, str. 455—6.
  7. Liv. l. c. 14 — „Ita cum indices ambo in potestate essent, rem ad senatum Postumius defert, omnibus ordine expositis quae delata primo, quae deinde ab se inquisita forent. Patres pavor ingens cepit, cum publico nomine, ne quid eae coniurationes coetusque nocturni fraudis occultae aut periculi importarent, tum privatim suorum quisque vicem, ne quis adfinis ei noxae esset.”
  8. Liv. l. c. 15. „Bacchanalia tota iam pridem Italia et nunc per urbem etiam multis locis esse, non fama modo accepisse vos, sed crepitibus etiam ululatibusque nocturnis, qui personant tota urbe, certum habeo; ceterum quae ea res sit, ignorare alios deorum aliquem cultum, alios concessum ludum et lasciviam credere esse et qualecumque sit, ad paucos pertinere.”
  9. I. W. Netusził Oczerk rimskich gosudarstwiennych drewnostiej. Cz. I. Charków. 1894, str. 146.
    Por. Zmigryder-Konopka Historja ustroją rzplitej rzymskiej. Przegląd Historyczny. T. VIII. z. 2. r. 1929, str. 311 i n. n.
  10. Liv. a. U. c. XXXIX. 9. — „scortum nobile libertina Hispala Fecenia, non digna quaestu, cui ancilllla adsuerat, etiam postquam manumissa erat, eodem se genere tuebatur”. Liv. ibid. 12 — „satis exploratum de Aebutio ratus consul non vanum auctorem esse, dimissa Aebutia socrum vocat, ut Hispalani indidem ex Aventino libertinam, non ignotam viciniae, arcesseret ad sese: eam quoque esse que percunctari vellet.”
  11. Liv. ibidem 9 — „post patroni mortem, quia in nullius manu erat, tutore a tribunis praetore petito, eum testamentum faceret, unum Aebutium institueret heredem.”<ve> W danym wypadku spadkobierca był, jak sądzę, również i opiekunem całości majątku — Cf. V. Arangio-Ruiz Erede e tutore. Nota letta all’ Accademia di Scienze Morali e politiche della Societa Reale di Napoli. Neapol 1930.
    Vide Institutiones 1,20, „Si cui nullus omnino tutor fuerat, ei dabatur in urbe quidem Roma a praetore urbano et maiore parte tribunorum plebis tutor ex lege Atilia... Item si pure datus fuerit, quamdiu nemo ex testamento heres existat, tamdiu ex isdem legibus tutor petendus erat, qui desinebat tutor esse, si condicio existeret aut dies veniret aut heres existeret”.
  12. Cf. Uw. Nr. 11 oraz ibidem, XXXIX, 12 — „tandem confirmata puellam admodum se ancillam initiatam cum domina ait.”
    Udział niewolników w misterjach stanowi odrębny problemat społeczny, który odegrał swoistą rolę również w dziejach pierwotnej gminy chrześcijańskiej.
    Trudno przypuścić, aby już w II w. prz. Chr. mógł odegrać zasadniczą rolę w motywach wystąpienia władzy rzymskiej przeciw bachantom, jak tłumaczy to sobie Spinelli l. c. str. 69—73. Gdyby mogło to być argumentem ważkim, słyszelibyśmy o tem w relacji liwjańskiej oraz innych. Nietyle wszakże udział nielicznych niewolników w kultach mistycznych był niebezpiecznym, ile wogóle masowy już udział elementów obcych (np. przyjezdnych, ewent. wyzwoleńców, których wspomnienia i tradycje wykraczały poza orbitę oficjalnej religji rzymskiego obywatela).
  13. Cf. Carcopino J. La basilique pythagoricienne de la Porte-Majeure. Paryż, 1926, str. 131—137.
    Por. Horatius, c. III. 2, 25—29: Est et fideli tuta silentio

    merces: vetabo, qui Cereris sacrum
    volgarit arcanae, sub isdem
    sit trabibus fragilemve meoum
    solvat pliaselon: e. q. s.

    Vide Reitzenstein R. Die hellenistischen Mysterienreligionen 3 wyd. Lipsk 1927, str. 196.

  14. Por. Leges XII tab. Brunns, Fontes iuris Romani antiqui str. 31, — Latro (decl. in Cat. 19): „Primum XII tab. cautum esse cognoscimus, ne quis in urbe coetus nocturnos agitaret.” Livius, II, 28, 1: „A. Verginius inde et T. Vetusius consulatum ineunt. Tum vero plebs incerta, quales habitura consules esset, coetus nocturnos, pars Esquiliis, pars in Aventino facere, ne in foro subito trepidaret consiliis et omnia temere ac fortuito ageret.” Cf. Livius, II, 32, 1. W. Liebenam Zur Geschichte und Organisation des romischen Vereinswesen. Lipsk. 1890 str. 167 — żywi wątpliwości odnośnie cytaty Latrona. Zdaje się, iż niesłusznie. Vide Eljaszewicz W. B. Juridiczeskoje lico, jego proischożdienje i funkcji w rimskom czastnom prawie. Petersburg. 1910, str. 311. uw. 32. W każdym razie zaczątki zakazu mają podłoże polityczne.
  15. Livius, XXXIX, 14 — passim, szczególnie — „biennio proximo institutum esse, ne quis maior viginti annis initiaretur.” por. urywek z mowy konsula — Liv. XXXIX, 15 „hoc sacramento initiatos iuvenes milites faciendos censetis, Quirites? Iis ex obsceno sacrario eductis arma committenda?”
  16. W opowieści Hispali, dawnej uczestniczki orgij dionizyjskich, uderza pewien dość nienaturalny u prostej kobiety sceptycyzm. Obrazy cudów, jakie objawiać się miały w czasie roznamiętniania bachicznego — a więc zatapianie pochodni w Tybrze przez menady i... wyjmowanie z wody płonących wciąż żagwi, lub znikanie ludzi — względnie porywanie ich przez bogów, — tłumaczy ona tem, że np. do płomienia dodawano siarkę z wapnem, która go utrzymywała, a ludzie porywani byli... lecz machiną, w rodzaju teatralnej inscenizacji. Sądzę wszakże, że sceptycyzm przypisać tu należy samemu Liwjuszowi.
    Słowa opowieści są tu niezmiernie ciekawe: „viros, velut mente capta, cum jactatione fanatica corporis vaticinari; matronas Baccharum habitu crinibus sparsis cum ardentibus facibus decurrere ad Tiberim, demissasque in aquam faces, quia vivum sulphur cum calce insit, integra flamma efferre. Raptos a diis homines dici, quos machinae illigatos ex conspectu in abditos specus abripiant: eos esse, qui aut coniurare aut sociari facinoribus aut stuprum pati noluerint.” Zwrot coniurare powtarza się w formie zakazu w edykcie konsulów — C.I.L. I² 581 (popularnie zwanym — S. C. de Bacchanalibus) w. 14 — „neve post hac inter sed coniourase neve comvovise neve conspondise, neve conpromesise velet, ne ve quisquam fidem inter sed dedise velet.” O ściśle politycznym charakterze terminu coniurare mowa będzie niżej.
    Sam obraz bachanaljów rzymskich przypomina sceny orgjastvczne na wazach greckich — np. możemy tu powołać się na stamnos, przechowywany w Muzeum Narodowem w Neapolu, opisany m. innemi w wielkim zbiorze Furtwänglera i Reichholda, a także w pięknej pracy P. Ducati Storia della ceramica greca. Fratelli Alinari. Florencja. 1922, str. 388—390. rys. Nr. 283.
  17. Por. metodę Catiliny w jego czysto politycznem sprzysiężeniu — Cicero, in Catilinam, I, 13 — „Cui tu adulescentulo, quem corruptelarum illecebris irretisses, non aut ad audaciam ferrum aut ad libidinem facem praetulisti?”
  18. Konsulowie mocą swego imperium decydują tu szereg czynności wstępnych, opierają się wszakże na autorytecie senatu.
    Por. Zmigryder-Konopka Historja ustroju rzeczypospolitej rzymskiej. Przegląd Historyczny. T. VIII. Z. 2, str. 333—341.
    Niektórzy sądzą, iż senat doradził konsulom t. zw. quaestio extra ordinem (Liv. XXXIX, 16 — „senatus quaestionem extra ordinem de ea re mihi collegae que meo mandavit”), ponieważ w takiej sytuacji nie obowiązywałoby ius provocationis.
    Np. H. Bernard l. c., str. 81—85. Nie wydaje się słuszną w danym wypadku opinja Bernard’a (str. 85) — „sans engager l’avenir, par une loi de cette espece, le peuple peut aussi, s’il se trouve en presence d’une grosse affaire interessant l’ordre public, instituer, et cela encore par voie legislative, un tribunal extraordinaire cognitio extraordinaria, assemblee ephemóre qui n’existe qu’en vue d’un ou de certains proces determines”.
    To, co konsulowie przedsiębiorą, dalekiem jest od cognitio (por. Wlassak s. v. w Pauly-Wissowa Real-Encyclopädei, IV t. p. 215 i n. n.). Normalnie powinniśmy oczekiwać uchwały komicjów; lud zaś jest zwołany jedynie na contio, która decyzji powziąć nie może. A zatem quaestio extra ordinem, o której mówi konsul, jest właściwie aktem uzurpacji ze strony obdarzonych imperium magistratów, wbrew nawet ustawie, cf. Cicero, de leg. 3, 4, 11; 19, 44. Bruns l. c. Leges XII tab. „Privilegia ne inroganto. De capite civis nisi per maximum comitiatum ne ferunto” — Leges praeclarissimae de XII tab. translatae duae, quarum altera privilegia tollit, altera de capite civis rogari nisi maximo comitiatu vetat.
  19. Liv. l. c. — „per totam Italiam edicta mitti e. q. s.”
    Jak tego rodzaju procedura (senat jest jeno autorytetem dla rozporządzeń konsulów) wpłynęła na ustalenie się opinji, iż senat sprawuje rządy w Italji, świadczą słowa Polybiosa, VI, 13, por. Zmigryder-Konopka, l. c. str. 333.
  20. Pełna formuła wyliczenia gmin pozostających w stosunkach przymierza lub zależności od Rzymu obejmuje municipium, colonia, praefectura, forum, conciliabulum, ewent. dochodzi do tego oppidum, vicus, castellum, territorium. Por. O. Gradenwitz Die Gemeindeordonnanzen der Tafel von Heraclea. Heidelberg. 1916, str. 11 i tamże przedrukowany obszerny urywek z mało dostępnego dzieła Dirksena Observationes ad tab. Heracleensem, p. alt. r. 1817. str. 4 i n. n.
    Dirksen dowodzi na podstawie formuł powyższych (względnie opuszczeń w nich), że fora i conciliabula nie miały własnych urzędników, a przeto coercitio, o jakiej mówi Liwjusz (XXXIX, 14 — mandant... sacerdotes eorum sacrorum, seu viri seu feminae essent, non Romae modo, sed per omnia fora et conciliabula conquiri, ut in consulum potestate essent), — jest potwierdzeniem jego słów, gdyż do innych gmin wysyła się edykt z poleceniem dla tamtejszej magistratury — np. S. C. de Bacchanalibus v. 23 i n. n. (Haice utei in conventionid exdeicatis e. q. s.) Vide Nr. 35.
  21. Por. Heinze R. Auctoritas. Hermes. Tom 60, str. 348—-366. r. 1925.
  22. Liv. XXXIX. 14 „Consules aedilibus curulibus imperarunt, ut sacerdotes eius sacri omnes conquirerent, comprehensosque libero conclavi ad quaestionem servarent; aediles plebis videre, ne qua sacra in operto fierent.. Triumviris capitalibus mandatum est, ut vigilias disponerent per urbem servarentque, ne qui nocturni coetus fierent; utque ab incendiis caveretur, adiutores triumviris quinqueviri uti cis Tiberim suae quisque regionis aedificiis praessent”.
  23. W komedji Plauta Aulularia, w. 415—416 dopatrywać się można pewnych refleksów zarządzeń ze strony konsulów (Skąpiec Euclio chce denuncjować przed tresviri, że kucharz ma ...nóż; oczywiście doniesienie ma cechy żartu wówczas, gdy istnieje ogólny zakaz noszenia broni, a to jest wobec wymienionych zarządzeń b. prawdopodobne). Por. Przychocki G. Plautus. Kraków 1925, str. 57., gdzie omówiono możliwość datowania tej komedji na r. 186.
  24. Por. Gellius XIII, 16 (15), 3 — „contionem autem habere est verba facere ad populum sine ulla rogatione”.
    Vide Willems P. Le droit public romain. 1910, str. 125—126.
  25. Że to było istotą wystąpienia przeciw bachantom. próbował już udowodnić W. Ihne w dziele Römische Geschichte, tom IV. Lipsk 1876 r., str. 215 i n.n. W formie b. przekonywującej podkreśla momenty polityczne w tej akcji Salomon Reinach w rozprawie Une ordalie par le poison á Rome et l’affaire des Bacchanales. Revue Archeologique. Paryż. 1908. Tom XI. Czwarta serja. str. 251—252: „Vainqueur de Cartliage, qu’il tenait à sa merci, vainqueur des Gaulois qu’il avait presque extermine en Italie, le senat romain devait surtout craindre, a cette epoque, une coalition du monde hellenique, appuye sur la Macedonie et la Syrie, qui aurait pu trouver de redoutables auxiliaires dans l’Italie meridionale, en Campanie surtout et a Rome meme, ou l’hellenisme s’etait maintenu ou implanté.”
    Nikt jednak w charakterystyce nastrojów społeczeństwa i sfer rządzących w Rzymie w r. 186 nie przewyższył, a sądzę, że i nie przewyższy jasnej argumentacji T. Zielińskiego (Rzym i jego religja. str. 75—82), który wskazał na fakt, iż mamy tu do czynienia ze spiskiem. Niniejsza rozprawa pragnie m. in. rozszerzyć zakres dowodów, potwierdzających słuszność hipotezy Zielińskiego.
  26. Vide odnośnie terminu coniuratio — K. Zakrzewski Quelques remarques sur les revolutions romaines. Eos. Vol. XXXII r. 1929, str. 71—82.
  27. Kwestja autentyczności tego zakazu jest obszernie dyskutowana w nauce. Por. Liebenam l. c. Eljaszewicz l. c. Kayser P. Abhandlungen aus dem Process und Strafrecht. Berlin. 1873. Waltzing J. P. Etude historique sur les corporations professionelles chez les Romains depuis les origines jusqu’ a la chute de l’Empire d’Occident. Louvain 1895, t. I, str. 80. Trudno przypuścić, żeby konsul powoływał się na precedensy, o ile istniałby ustawowy zakaz dla zebrań nieoficjalnych. Najprawdopodobniej zakazu takiego nie było, a o dopuszczalności samego zebrania decydowała ogólna zasada obowiązkowej zgodności między ideą przewodnią zbierających się i lex publica, względnie salus reipublicae. Cf. Dig. XLVII, 22, 4. Gaius IV ad legem XII tabularum „Sodales sunt qui eiusdem collegii sunt: quam Graeci έταιρείαν vocant. His autem potestatem facit lex pactionem quam velint sibi ferre, dum ne quid ex publica lege corrumpant.”
  28. Vide Nr. 16. Polityczne tło obaw konsula jest w tym momencie b. przejrzyste.
  29. W collegium pontificum wybitną w tym czasie rolę odgrywał M. Aemilius Lepidus, były opiekun dzieci Ptolemeusza Philopatora. Por. Cichorius Conrad Römische Studien. Berlin. 1922. Rozdział Hellenistisches zum Senatus consultum de Bacchanalibus, str. 21—24. O jego roli w procesie bachantów mowa będzie niżej.
  30. Liv. XXXIX, 16. Cf. Liv. XXV, 1, 6—12. O rozpowszechnianiu się w owych czasach nawyków radzenia się różnych wróżbitów, kapłanów obcych i tajemniczych kultów i t.d. świadczy w ciekawej formie rada, jaką stary Katon skierowuje do swego syna, Marka. Należy, twierdzi on, dbać o to, aby „(vilicus) haruspicem, augurem, hariolum, Chaldaeum nequem consuluisse velit.” (de agri cultura V, 4). Podobnie wzmianka w „Żołnierzu Samochwale” (Miles Gloriorus) Plauta potwierdza nam, jak dalece rozpowszechnione były w tej epoce kulty nieoficjalne. Por. M. Gumowski Przełom religijny w Rzymie w czasie drugiej wojny punickiej. Poznań. 1927, str. 63—64.
  31. Liv. XXXIX, 18. — „Ceterum tanta fuga ex urbe facta erat, ut quia multis actiones et res peribant, cogerentur praetores, ...e. q. s., per senatum res in diem tricesimum diferre,...”
  32. Liv. XXXIX, 18—19. Udział plebsu podnosi Spinelli l.c., str. 74—76. Twierdzić, że plebs w znaczeniu stanu garnął się do kultów tajemnych, jest dla epoki II-go w. prz. Chr. anachronizmem; jednakowoż i w sensie niższej klasy społecznej plebs nie odgrywał roli w kulcie, który niebezpiecznym był nie ze względów społecznych, lecz politycznych.
  33. Por. Nr. 32.
  34. Por. Liv. XL, 37 — „et veneficii quaestio ex senatus consulto, quod in urbe propiusve urbem decem milibus passuum esset commissum, C. Claudio praetori, qui in locum Ti. Minucii erat suffectus, ultra decimum lapidem per fora conciliabulaque C. Maenio, priusquam in Sardiniam provinciam traiceret, decreta”. Vide Nr. 20.
  35. Liv. XXXIX, 18, — „qui tantum initiati erant, et ex carmine sacro praecunte verba sacerdote precationes fecerant... eos in vinculis relinquebant.”
  36. ibidem. „qui stupris aut caedibus violati erant, qui falsis testimoniis, signis adulterinis, subiectione testamentorum, fraudibus aliis contaminati, eos capitali poena adficiebant. Plures necati quam in vincula coniecti sunt.”
  37. Por. Tacitus, Annales, XIII, 32 — „et Pomponia Graecina insignis femina, A. Plautio, quem ovasse de Britannis rettuli, nupta ac superstitionis externae rea, mariti iudicio permissa. Isque prisco instituto propinquis coram de capite famaque coniugis cognovit et insontem nuntiavit.” O sądzie domowym, sprawowanym przez pater familias, mówi Zieliński w komentarzu do V-ej Werriny (Cycero W obronie prowincji Sycylji we wstępy i komentarz opatrzył T. Zieliński, wydanie polskie opracował Z. Zmigryder-Konopka. Warszawa. 1928, str. 161—162). Członkowie rodziny wezwani do udziału w sądzie stanowią wszakże jedynie grupę auctores dla decyzji niczem nieograniczonej ojca rodziny, która to decyzja opiera się o jego patria potestas: ograniczenie jej może być tylko zwyczajowe i pod tym względem przypomina ona imperium magistratury, która dla swej decyzji szuka autorytetu senatorów, lecz nigdy nie jest przez niego formalnie skrępowana.
    Problemat b. dobrze oświetlił L. Wenger Hausgewalt und Staatsgewalt im röm. Altertum. Miscellanea Fr. Ehrle. Rzym 1924.
  38. Liv. XXXIX, 18. Streszczenie historyka rzymskiego liczy 12 wierszy w książce o formie normalnej 8-ki, podczas gdy przedruk szczęśliwie zachowanego oryginału t. zw. senatus consultum de Bacchanalibus liczy w podobnym formacie książki 31 wierszy. Zatem streszczenie źródła jest dość daleko idącem.
  39. Najprawdopodobniej idzie tu o staroitalski kult Libera, często utożsamianego z Bachusem.
  40. C. I. L. l. c. v. 4—7. — „Sei ques esent, qui sibei deicerent necesus ese Bacanal habere, eeis utei ad pr. urbanum Romam venirent, deque eeis rebus, ubei eorum verba audita esent, utei senatus noster decerneret, dumne minus senatoribus centum adesent quom ca res cosoleretur.”
  41. Liwjusz również wzmiankuje — „cum in senatu centum non minus essent.” Z opuszczonych przez Liwjusza urywków warto przytoczyć następujący: „Bacas vir nequis adiese velet ceivis Romanus neve nominus Latini neve socium quisquam, niseipr. urbanum adiesent, isque de senatus sententiad, dum, ne minus senatoribus C adesent quom ea res cosoleretur, ionsiset. censuere”. Wynika stąd, iż nawet pasywna obecność przy zakazanych ceremonjach została expressis verbis zakazana.
  42. Doskonała analiza lingwistyczna zabytku (C. I. L. I² 581) — w dziele A. Ernout Recueil de textes latins archaiques. Paryż. 1916, str. 60—68
  43. Oprócz stałych formułek, które Liwjusz opuszcza, streszczenie zasadniczo powtarza wszystkie wytyczne oryginału z opuszczeniem pewnych powtórzeń, właściwych stylowi aktów rzymskich z epoki III i II w. prz. Chr. por. Kalb W. Wegweiser in die römische Rechtsprache. Lipsk. 1912, str. 124.
    Przytoczone zestawienie (Nr. 41 i 42) nie potwierdza ujemnego zdania o ścisłości cytowania źródeł przez Liwjusza, jakie wypowiada A. Hertle w rozprawie, poświęconej klasycznemu przykładowi możliwości zestawienia oryginalnego tekstu źródła z jego transpozycją w dziele historyka. (Tytuł rozprawy Tacitus quomodo imperatoris Claudii de iure honorum orationem inverterit. Fryburg in Br. 1912, str. 9.).
    Por. A. Rosenberg. Einleitung u. Quellenkunde zur römischen Geschichte. Berlin 1321, str. 10 i 25.
    Spinelli, l. c., str. 125—147.
    Norden E. Die antike Kunstprosa. Berlin. 1909. T. I, str. 163.
  44. Patrz Nr.Nr. 19, 20, 38. Cf. Cicero, de legibus II, 37, — cyt. w Nr. 1.
  45. Por. sentencję Caesara w sprawie Katylinarczyków — Sallustius, de con. Catilinae, 51, 43 — „Sed ita censeo: publicandas eorum pecunias, ipsos in vinculis habendos per municipia, quae maxume opibus valent”;





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zdzisław Żmigryder-Konopka.