[265]
...Łożem ciemnomiedzianej, granitowej ściany Bucha z paszczy potoku pian śnieżna lawina, Spada z grzmotem na głazy — potwory Böcklina, Rozbryzgując się w jarze w potok srebrnopiany...
Jak śnieżnym płaszczem włosów okryta ondyna, Co, szlochając, rzuciła się twarzą na skałę... Drga wodospad, toczący piany śnieżnobiałe... Grzmi Rybiego potoku fala srebrnosina... ...Złotymi listki trzęsą brzózki białopienne, Struchlał ciemnozielony porost kosodrzewu... Ducha zwolna ogarnia rozmarzenia senne... Słucham sennie spienionych fal grzmiącego śpiewu, W których szlocha żałosnej ondyny kochanie I tęsknota po złotym, strzaskanym tytanie...