Widok na Kiachtę i Majmaczen

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Birkenmajer
Tytuł Widok na Kiachtę i Majmaczen
Pochodzenie Poszumy Bajkału
cykl Przez tajgi i tundry
Wydawca Księgarnia L. Zwolińskiego
Data wyd. 1927
Druk Drukarnia Ludowa w Krakowie
Miejsce wyd. Zakopane
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Widok na Kiachtę i Majmaczen
(z obozu jeńców w Troickosawsku).

Miasto przecięte — niby sądem Salomona —
Ściegiem słupów granicznych i kozackich stanic,
Bo do Rosji należy jedna jego strona,
Druga zaś już w obrębie chińskich leży granic.

Drwiąc z ustawy, karzącej wszelkie kontrabandy,
Jasne słońce, z gór chińskich wstające na wschodzie,
Przechodzi ponad miastem i blasków girlandy
Wiesza na złotej cerkwi i srebrnej pagodzie...

Droga, w morwy sadzona, pylna i piaszczysta,
Drga życiem. Sznurem ciągną się skrzypiące arby[1]
Tam mknie „trójka“ bogacza — tam wielbłąd dwugarby
Wiezie pocztę — do stacji, odległej wiorst trzysta...

Wzgórki piasku podnoszą się falistym rojem —
Ledwo gdzieniegdzie zdobi je roślinność skąpa...
Opodal — za parkanem — artezyjska pompa,
Gdzie nam po wodę wolno chodzić — pod konwojem...










  1. Arba — dwukolny wasąg, zaprzężony w bawoły.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Birkenmajer.