Widnokręgi (Napierski)/XV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Napierski
Tytuł Widnokręgi
Pochodzenie Obrazy z podróży
Wydawca Dom Książki Polskiej
Data wyd. 1933
Druk Drukarnia Wł. Łazarskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

XV

Haarlem, o, moja miła: krokusy, gencjany, tulipany! Przenikamy w przestwór, jak do niebiosów, otwartych poza obłokami, w tę drobną przystań, gdzie kołyszą się żagle, śnieżne i rude, jak na talerzach, lśniących niebieską polewą. Idziemy, we dwoje idziemy, w zawrotną bezcelowość, fantazmaty, zaplątane między ręce drzew, zalęknieni, jak dusze książek, zbuntowani zachwytem, z wierszem zamarłym na wargach, jak zmierzchowy motyl. Upał wypija oczy, olbrzymi prąd natchnienia płynie przez palce, usta rozdziera słodki spazm.
Ludzie uskrzydleni, samotni, jak gwiazda. Przez bezwonne fiołki, liście jesienne koloru słońca, przez żywe cienie i myślące rośliny, — przystajemy na progu nocy. Anioły, które mieszkają na innych globach, strącają jabłka Hesperyd. Spływa ciemny sok muzyki wieczornej. O, pięć złotych zmysłów, rozpostartych, jak struny; o, napięte włókna tajemnicy w szklanej atmosferze snu!
Widzisz, moja miła: niebo pęka gwiazdami, jak rozdęty strąk; okna są od zmierzchu błękitno-okie. Im bliżej ziemi, tem ciemniejszy, tem dziwniejszy sen..



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Marek Eiger.