Widnokręgi (Napierski)/I
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Widnokręgi |
Pochodzenie | Obrazy z podróży |
Wydawca | Dom Książki Polskiej |
Data wyd. | 1933 |
Druk | Drukarnia Wł. Łazarskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
WIDNOKRĘGI
„Je deviens un opéra fabuleux.”
(A. RIMBAUD)
I
Niegdyś szło się ciemniejącą miedzą przez rudziejące rżyska; u boku starszy towarzysz z rozwianą czupryną; u nóg plątały się pojedyńcze źdźbła. Wyżeł naszczekiwał i migał, jak cień, w fioletowej kapuście.
Potem stawało się w wielkiem oknie bawialni i o pierwszej gwieździe mówiło się w park rozlany, gdzie półokrągłe bielały koleiny pojazdów i breków, o spojeniu się niebios i ziemi, o ich uścisku bezmiernym, o całości.
Podpatrywały nas krzewy leszczyn, gęste i szeleszczące.
Nie będzie już takich zachodów, kiedy na złocistym skraju horyzontu spłonął siwy samolot, jak bomba, nadziana słomą, jak chochoł, rozdarty wiosną przez karminowe róże.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/62/PD-icon.svg/20px-PD-icon.svg.png)