Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881/1. X
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881 |
Pochodzenie | Gazeta Polska 1881, nr 219 Publicystyka Tom V |
Wydawca | Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff |
Data powstania | 1 października 1881 |
Data wyd. | 1937 |
Druk | Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Lwów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór artykułów z rocznika 1881 |
Indeks stron |
Sygurd Wiśniowski. Powieści: Czarna czy biała, Hidalgo, Odetta. Lwów, r. 1881. Wyd. Gubrynowicza i Schmidta. Czytaliśmy niedawno zarzut stawiany pracom Wiśniowskiego i Sewera, że tylko bogate literatury zachodnie mogą sobie pozwalać na podobne utwory, w których fantazja tak miesza się z prawdą, że jednej od drugiej nie odróżnić. U nas ma to być jakby luksus zbyteczny. W tym zarzucie, jednym z najniesłuszniejszych, jakie zdarzyło nam się czytać, leży mimowolna pochwała tych pisarzów, a zwłaszcza Wiśniowskiego; jeśli wypełnia on bowiem swemi utworami lukę w naszej literaturze i wyrównywa różnice między naszą a zachodniemi, to tem większa jego zasługa. Co do odróżnienia prawdy od zmyślenia, tylko bardzo naiwny czytelnik może znaleźć się w kłopocie, albowiem na pierwszy rzut oka widać, że w powieści, jako w powieści, bajka musi być zmyśleniem, zaś prawdą może być tylko tło obyczajowe. Prawdziwość tła łatwo znowu sprawdzić przez porównanie z tem, co o tychże samych krajach piszą poważni podróżnicy, których dzieła dostępne są nawet nie znającym obcych języków, albowiem przełożone zostały na język polski. Rodzaj takich powieści, wedle nas, jest bardzo pożyteczny; popularyzują one bowiem w sposób łatwy i przyjemny mnóstwo wiadomości geograficznych, etnograficznych i obyczajowych, ułatwiają porównanie naszych stosunków z innymi i rozszerzają horyzont widzenia. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy pisane są przez autora obdarzonego taką umiejętnością chwytania stosunków i talentem malowniczym, jak Sygurd Wiśniowski. Pierwsza z trzech jego noweli Czarna czy biała, jest wspomnieniem z Kuby, którą autor odwiedzał niedawno; opisuje ją więc nie z drugiej ręki. Niejaki pan Krzysztof, na miejscu zwany z hiszpańska Don Christobal, fabrykant cygar w Hawanie, a zarazem nasz rodak, kocha się zapamiętale w pięknej donnie, mieszkającej naprzeciw jego fabryki. Na nieszczęście Christianita, mimo iż płeć jej przypomina śniegi na górach, a paznogcie są różowe, ma w sobie krew murzyńską, zatem może zostać tylko kochanką człowieka czystej krwi, ale nie żoną. Przesąd miejscowy, poparty prawem, ciąży jak jarzmo w tamtych krajach na tak zwanych ludziach kolorowych. Nawet tak zwane „oktaronki“, to jest kobiety mające tylko ósmą część krwi murzyńskiej, a częstokroć nie różniące się absolutnie niczem od kobiet naszej rasy, nie mogą zawierać legalnych związków z ludźmi białymi. Don Christobal podałby siebie w infamię, naraziłby się na prześladowanie prawa, zgubiłby swoją fabrykę, swoją przyszłość i swoje nadzieje przeniesienia się z Kuby do innych, mniej przesądnych krajów, gdyby ożenił się z Christianitą. Inaczej żartowałby sobie on z miejscowych wyobrażeń. Ze swojej strony, Christianita jest nie tylko piękną, ale i czystą dziewczyną. Odpycha ona z oburzeniem wszystkie natarczywe zaloty, na jakie jest z położenia swego narażona, i szuka ucieczki tylko w łzach i słodkich rozmyślaniach o żółtowłosym panu Krzysztofie, tak niepodobnym do innych Cubanos. Prawo nie daje jej żadnej opieki przeciw natrętnym, milczy nawet i wówczas, gdy dyrektor pewnego teatrzyku usiłuje porwać ją dla uczynienia z jej piękności lepu i ponęty dla swej budy. Tylko sam Don Christobal staje w jej obronie i mazowiecką modą tuza straszliwie napastników. Sam pchnięty nożem, przychodzi do zdrowia dzięki staraniom Christianity. Wówczas postanawia się z nią żenić, bądź co bądź; łatwo zatem wyobrazić sobie jego szczęście, gdy z dokładnego rozpatrzenia dokumentów tyczących dziewczyny okazuje się, że nie jest ona bynajmniej Murzynką, ale córką białej kobiety i jednego z najwaleczniejszych obrońców wolności Kuby. Dla ludzi nie interesujących się przede wszystkiem tem, czy Numa poszła za Pompiliusza, największy urok stanowi właśnie tło tej powieści, dokładna znajomość w Wiśniowskim stosunków, praw i obyczajów miejscowych. Porównywając owo tło z tem, co piszą inni podróżnicy, dochodzi się do przekonania, że jest ono prawdziwe. Malownicze opisy Kuby, jej słodkiego klimatu i cudnych widoków natury nadają temu opowiadaniu wyższą wartość artystyczną. Tąż samą wartość ma i powiastka Hidalgo, w której autor opisuje życie z amerykańskiego Far-Westu. Miasteczka rzucone na dalekie pustynie tworzą tam światy zupełnie odrębne. Jeden z takich światków odkrywa nam autor z wielką znajomością rzeczy, gdyż sam żył przez dłuższy czas na Dalekim Zachodzie. Samo zdarzenie jest dość błahe. Najwyżej jednak pod każdym względem stoi trzecia nowela, Odetta. Jest to historia dziewczyny rybackiej, którą pokochał bogaty lord angielski i został przez nią odrzucony dla rybaka. Na tej prostej osnowie autor maluje nam życie kanadyjskie, tamtejszy kraj i ludzi, w sposób nadzwyczaj malowniczy. Jego krajobrazy zimowe mają pierwszorzędną wartość, a przy tem ludzie, o których mówi i do których szczepu należy Odetta, są i oryginalni, i ciekawi. Są to potomkowie dawnych osadników francuskich, którzy, parci przez żywioł anglo-saski, uszli w lasy i połączyli się z czerwonoskórymi. Z tego połączenia powstała rasa pół-ucywilizowanych Metysów, jedna z najpiękniejszych w świecie. Metysowie zachowali język francuski, lubo zmieniony w dziwaczne patois, i fanatyczną miłość do Francji, z którą zresztą nie łączą ich żadne stosunki. Owa amour du vieux sol, którą Wiśniowski nazywa najbardziej jałowym i platonicznym patriotyzmem, jaki zdarzyło mu się spotkać, przeradza się u Metysów także w wielką nienawiść dla Anglików. Dzięki tej nienawiści Odetta odrzuciła z oburzeniem rękę lorda. — Całe opowiadanie jest niezmiernie zajmujące. Przed oczyma czytelnika przesuwają się nieznani ludzie i nowy kraj, olbrzymie jeziora: Huron i Wyższe — zagubiona w skałach wioska Port Joli — a dalej na północ nieprzejrzane puszcze Kanady. Odetta jest najoryginalniejszą z trzech nowel, jednym tomem objętych. Szkodzi jej tylko trochę niezbyt sympatyczny charakter dziewczyny. Jest to istota nie rozwinięta moralnie i nieokrzesana, ale autor widocznie poświęcił sentyment dla prawdy. Powiastka ta była poprzednio drukowana w Gazecie Polskiej.
Bibliografia. Wyszły z druku następujące książki:
Z dziedziny praw kobiety. O prawie asystencji męża napisał Adolf Suligowski.
Olbracht Łaski, wojewoda sieradzki. Wizerunek historyczny na tle dziejów Polski XVI wieku, przez Aleksandra Kraushara. T. 2, u Gebethnera i Wolffa, rok 1882. O książce tej podamy obszerniejsze sprawozdanie.
Wbrew opinii. Powieść obyczajowa przez Stanisława Grudzińskiego. T. 2, nakład Orgelbranda, r. 1882. Obszerniejszą wzmiankę podamy w następnych numerach.