Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880/31. I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880
Pochodzenie Gazeta Polska 1880, nr 24
Publicystyka Tom V
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 31 stycznia 1880
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1880
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


80.

Matejko wykończył dwa nowe obrazy historyczne, z których jeden przedstawia zamordowanie Andrzeja Tęczyńskiego w kościele franciszkańskim w Krakowie roku 1461, drugi rokowania między Zbigniewem a Bolesławem Krzywoustym.
Dochodzi nas także wiadomość, że słynny mistrz pracuje obecnie nad olbrzymiem płótnem, przedstawiającem Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.
Obraz ten ma być wykończony na rok 1883, czyli na dwóchsetną rocznicę oblężenia Wiednia i tureckiego pogromu.

81.

Od dnia dzisiejszego w Salonie Ungra będzie wystawiony przez pięć dni obraz Henryka Siemiradzkiego: On i Ona.
Jest to rzecz odpowiadająca Elegii.

82.

Kleopatra Żmurki w środę ma być wyprawiona do Petersburga.
Obecnie Żmurko kończy obraz wielkich wymiarów, przedstawiający Kazimierza Wielkiego i Esterkę.

83.

Moniuszko, malarz, syn znakomitego muzyka, zamierza wyjechać do Krakowa, w celu dalszego kształcenia się pod kierunkiem Matejki.
Nastąpi to po spieniężeniu jego obrazu, noszącego tytuł: Pierwsze spotkanie Jadwigi z Jagiełłą.
Krytyka wyraża się o tym obrazie bardzo pochlebnie, jakoż jest to dzieło, z którego widnieje talent.

84.

Cyprian Godebski, znany rzeźbiarz, pracuje nad pomnikiem Mickiewicza.

85.

Wieści teatralne. Od niejakiego czasu krążą po mieście wieści o mających jakoby nastąpić zmianach w składzie dyrekcji teatralnej.
Wieści te z obowiązku dziennikarskiego zapisujemy, nie przywiązując jednakże do nich wiary — i nie życząc sobie, by się sprawdziły.
Może to kogoś zdziwić, a jednak tak jest. Podejrzenie o stronniczą pobłażliwość dla dyrekcji przede wszystkiem na nas spaść nie może. Gazeta nasza niejednokrotnie zamieszczała gorzkie uwagi, tyczące się teatru. Uchybienia i błędy wykazywaliśmy zawsze, ilekroć nas uderzały; karciliśmy zbytnie wydatki na balet, utrudnianie debiutów i nieopatrzne marnowanie sił opery miejscowej.
Dyrekcja nie była i nie jest wolną od błędów, — z drugiej strony jednak sprawiedliwość nakazuje nam przyznać jej pewne zasługi, które z całem uznaniem podnosimy.
Oto np. repertuar teatralny za jej rządów, w porównaniu z czasami dawniejszemi, niezaprzeczenie się ożywił. Dyrekcja ułatwiła zapisanie się na scenę warszawską takim np. znakomitościom, jak Modrzejewska, której pobyt z natury rzeczy musiał pociągnąć za sobą wprowadzenie nowych, nie grywanych poprzednio arcydzieł. Podniosło to natychmiast poziom sceny i ugruntowało jej sławę, którą żyje dotychczas. Przedstawieniu sztuk oryginalnych miejscowych nie stawiano również przeszkód, zaraz też znaleźli się liczni na tem polu pracownicy, między którymi wymieniamy znane już imiona Fredry młodszego, Narzymskiego, Blizińskiego, Lubowskiego, Zalewskiego, Rapackiego. Teatr stał się dla publiczności nie obojętnem miejscem rozrywki... w braku lepszej, ale czemść nader swojskiem i bliskiem. Przypuściwszy nawet, że pewien udział w tym rozwoju należy przypisać naturalnemu biegowi rzeczy, — znakomitym talentom, jakich kilka znalazło się w naszych czasach, i innym stosunkom, wobec których teatr nabrał niebywałego znaczenia, — zasługą jest dyrekcji, że nie tylko nie kładła się w poprzek ogólnym usiłowaniom, — ale mniej lub więcej szczęśliwie starała się im dopomagać.
Na koniec tem, co najwięcej na stronę dyrekcji przemawia, jest jej takt, dzięki któremu nie uczyniła nic takiego, nie wystawiła żadnych takich sztuk, jakie by mogły stanowczo zrazić publiczność do instytucji teatralnej i pozbawić tę ostatnią ogólnego poparcia.
Słowa powyższe dyktuje nam bezstronność, a poniekąd i wzgląd na dobro teatru. Bywało dobrze i źle, — ale jak jest, wiemy — przyszłość zaś zawsze jest niepewna. Nikt nie wie, co nastąpić może — i nikt nie ma zasady jakichś wyjątkowo pomyślnych okoliczności się spodziewać. Wobec tego wszystkiego powtarzamy jeszcze raz, że wieści o zmianach zapisujemy, nie życząc sobie, by się sprawdziły, i z nadzieją, że nie mają podstawy.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.