Przejdź do zawartości

Walka (Ruffer, 1903)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ruffer
Tytuł Walka
Pochodzenie Posłanie do dusz
Wydawca Księgarnia Polska B. Połoniecki
Data wyd. 1903
Druk Drukarnia „Słowa Polskiego”
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Indeks stron

WALKA.

Stoimy oko w oko olbrzymy nagie przeciw sobie —
Nareszcie przydybałem w tych górach siebie buntownika;
Stal oczu mych aż do dna nikczemną duszę mu przenika,
A me ramiona dyszą! — Lecz zimno je na bój sposobię.

On stoi, jak ja wielki, z ponuro pochyloną głową
I patrzy pełen złości w potężny granit mojej twarzy —
W tem głową rzucił w górę, a gniew, co w głębi gdzieś się żarzy,
Błysnąwszy w białkach, z ust mu wyrzygnął jakieś lżywe słowo!

Zawrzałem! Pochwyciłem ramiona jego w palców kleszcze,
W gniew jego wpiłem oczy drapieżne, dzikie i złowieszcze
I chwilę stałem, czując, że nadmiar moją Moc oniemia.

Aż nagle go dźwignąłem i, przechyliwszy w bok ramiona,
Zwaliłem tak o ziemię, że zdało się: na miejscu skona!
Że las aż zadrżał z trwogi! i litościwa jękła Ziemia…




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ruffer.