Umrzej, marzenie!...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Tytuł Umrzej, marzenie!...
Pochodzenie Poezye IV, cykl Wiersze różne
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1900
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom IV
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Umrzej, marzenie! Byłoby za pięknie,
Gdybyś ty żyło... Pamięć pozostanie —
I jeszcze nieraz serce tak zajęknie,
Jak dziś jęknęło w nas — na pożegnanie...
Umrzej marzenie!... Gdybyż z tobą wraz
I pamięć twoja mogła umrzeć w nas!...

Umrzej marzenie!... Ta głęboka woda,
Te góry ciche, drzew nad nami sploty —
Wszystko zostanie, i znów wiosna młoda
Na ten kąt ziemi rzuci czar swój złoty,
I wszystko będzie, jak dziś — tylko nas
Nie będzie więcej tam... Przeminął czas.

To tylko jedno, to tylko nie wróci,
A zresztą wszystko będzie tak, jak było.
I nowa wiosna gdy ten kąt pozłoci,
Będzie on tylko już wtenczas mogiłą
Naszego życia... Ileż razy, skąd
Myśl nasza wróci tam, w ten ziemi kąt...

Nigdy, o nigdy z serca mi nie weźmie
Nic tej pamięci, gdziem łzy widział twoje,

W oczy twe patrzał, głosu słuchał, gdzieś mię
Zwała imieniem, czuła serce moje,
I gdziem ja pieścił się kochaniem twem —
A wszystko to ma zostać tylko snem?...

Zaiste, trudno, jak trudno uwierzyć
W to, co jest jedno wieczne i prawdziwe:
Że śmierć swą ręką kościaną uderzyć
Przychodzi wszystko to, co było żywe,
Że wszystkie chwile życia, to są mgły...
Że jutro snem już tylko będziesz — ty!...

I pójdą lata, za latami lata..
Kąt ponad rzeką niezmienny zostanie;
Gdzieś, rozrzuceni we dwie strony świata,
Tam mieć będziemy ze sobą spotkanie...
Tam iść będziemy myślą naszą wraz —
Tylko tam nigdy już — nie będzie nas.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimierz Przerwa-Tetmajer.