Przejdź do zawartości

Ta ręka, która Krzemieniec wystrzygła...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Ta ręka, która Krzemieniec wystrzygła...
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom I
Redaktor Bronisław Gubrynowicz
Wydawca Księgarnia W. Gubrynowicza
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
TA RĘKA, KTÓRA KRZEMIENIEC WYSTRZYGŁA...

Ta ręka, która Krzemieniec wystrzygła,
Bogdajbym kiedyś ją uścisnął szczerze
I ukłuł, jako magnesowa igła,
Która od słońca swój kierunek bierze.

Róże, fijołki i niesmiertelniczki,        5
To nic, bo swieżych w Paryżu dostanie,
Lecz miłe mi są Gustawa nożyczki
I to żelazem serdeczne władanie.

Bo wszystko w czasu rosnącego pędzie
Zwiększyć się musi, w ducha wchodząc sfery,        10
Urośnie nawet strzygące narzędzie
Jak osty, strzygąc w pół kirassyery.

Wtenczas idąca za widzialne kresy
Dusza Gustawa pozna w jednym rzucie,
Co znaczą ręki przyjaznej magnesy        15
I to w uścisku posłane — ukłucie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.