Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/305

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
A KIEDY ŚMIERCI PRZYJDZIE CZAS...


A kiedy śmierci przyjdzie czas
Spokojny, cichy pójdę stąd
Na ten wyśniony, lepszy ląd,
Gdzie złotej zorzy świeci pas.

Pożegnam swój świerkowy las,
Mego marzenia cichy kąt,
I w srebrnych zbożach maków rząd
I każdy kamień, każdy głaz.

Pożegnam wszystko — nawet was,
Coście mi w pierś rzucili trąd
I każdy mój ścigali błąd,
Gdym w samotności cicho gasł.

Spokojny, cichy pójdę stąd
Ku onym światom złotych kras,
Kochałem ja tu wszystkich was,
Choć ciężkim był wasz o mnie sąd...