Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SMUTNY JESTEM I SAM...

Smutny jestem i sam zawsze jestem — —
Smutny, bo widziałem kiedyś
Zziębnięte, małe ptaszę,
Co na pole przyfrunęło nasze
I skonało z chłodu,
Bo widziałem jesienią w alejach ogrodu,
Jak wiatr zadął głuchy
I zżółkłych liści unosił okruchy
W dal bezpowrotną,
Na śmierć, na konanie — —
Sam, — bo nie wierzę w ludzkie miłowanie,
Co lśni jak słońca rozzłocona wstęga
I gwiazd niebnych sięga!..
Sam, bo utkałem sobie gdzieś w przestrzeni
Świat, co się tęczą i rubinem mieni,
Jak o zachodzie szumna morska fala
I rozwleczony szlak na nieboskłonie, —
Świat, który pjany tłumów krzyk mi skala,
A ja go przed zagładą przecież nie obronię,
Bo jestem sam i jestem smutny...