Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
A CHOĆ SIĘ USTA MOJE POJĄ...

A choć się usta moje poją
Twych świeżych ust pocałunkami,
Jakiś cień stanął między nami,
Co mi zasłonił duszę twoją...

W ramionach tulę cię omdlałą,
Krągłością biódr się twoich pieszczę,
Lecz wiem, że mą nie jesteś jeszcze
I próżno chciałbym mieć cię całą!