Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na nic nie czekam, za niczem nie tęsknię,
Ja jeden tylko, patrząc martwem okiem
W kopułę nieba, usianą gwiazdami,
Stoję milczący, jak sarkofag zimny,
Jak złom bazaltu stężałego w ciszę
I nic nie pragnę!
Niech się wiosna złoci!..