Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
BIAŁE MAKI.

Chwieją się białych maków wybujałe grzędy
I drżą cicho w poświetli słonecznego złota,
Jak rój westalek, które strawiła tęsknota
Za wcieleniem upojnej miłosnej legendy.

Chwieją się białych maków wybujałe grzędy,
Jak jasnych, nieskalanych oblubienic roje,
Które, wdziawszy na siebie najpyszniejsze stroje,
Czekają z niepokojem na ślubne obrzędy.
............
Chwieją się białych mków wybujałe grzędy.