Strona:Zygmunt Gloger-Słownik rzeczy starożytnych.djvu/313

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dawnych nie odróżniano obowiązków względem osoby księcia od państwowych, to jednak rozdzielić je można na dwie kategorye odrębne. Wśród ciężarów publicznych względem państwa pierwsze miejsce zajmuje obowiązek służby wojennej (expeditio). Wprawdzie jądro siły zbrojnej stanowiło rycerstwo na dzielnych rumakach i kosztownie uzbrojone, z którem Bolesławowie robili wyprawy na Pomorze, Ruś, do Węgier, Morawii i Czech — ale w obronie własnego kraju nie pogardzano tłumami gorzej uzbrojonych tarczowników z wiejskiego ludu, zamieszkującego w dobrach książęcych, kościelnych i prywatnych. W razie napadu nieprzyjacielskiego cała ludność zagrożonych okolic stawała pod bronią. Każda okolica posiadała swój „gród“ czyli miejsce obwarowane wysokim wałem, palisadami i wodą lub bagnem, gdzie zamykano kobiety, dzieci i dobytek. Najdzielniejsi ruszali w pole walczyć z nieprzyjacielem, robić zasadzki i zasieki po lasach. Każde zaś „opole“, jak się zdaje, dostarczało potrzebnej drużyny do naprawy i obrony grodu w swojej okolicy. W czasie pokoju załoga takich grodów, oprócz urzędników kasztelańskich lub książęcych, składała się przeważnie z chłopów, którzy kolejno ze swych opol i osad leśnych pełnili obowiązek straży grodowej. Ta kolejna służba grodowa wprawiała całą ludność do wojennego rzemiosła. Nie dziw też, iż chłopi kujawscy potrafili zwyciężać Krzyżaków, jak to np. miało miejsce pod wsią Dąbkami w r. 1431. Taka straż kolejna czyli t. z. „stróża zamkowa“ istniała w całych Niemczech i Węgrzech pod odpowiednią nazwą niemiecką. W Polsce mamy już o niej wzmiankę w dokumencie z r. 1125. Utrzymanie „grodu“ w należytym stanie było wszędzie obowiązkiem okolicznej ludności, która podczas wojny chroniła się do niego. Często więc naprawiano nasypy ziemne, częstokoły i drewniane wieżyce zamkowe. Do czasów bowiem Kazimierza Wielkiego zamków murowanych Polska posiadała bardzo mało. Nietylko w granicach własnej