Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/286

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

XIX.
POGROM.

„Ciemność rzuciła pomost przez otchłanie
I wyrównała wnętrza gór podarte;
Zostało jedno wielkie rusztowanie
Zbitych granitów, grzbiety rozpostarte“.
Asnyk. Noc pod Wysoką.

— Czy wasza Miłość każe rozbić namiot? — zapytał Jerry swojego pana, gdy wysiadł na ląd.
Warburton popatrzył na niebo, na jezioro, i rzekł, zwracając się do towarzyszy:
— Panowie! Czarny Staw jest pierwszym naszym etapem: złożmy naradę co do dalszej podróży, bo od niej zależeć będzie, czy mamy tu nocować.
— Zdawało mi się, sir, że pan masz zamiar iść do Morskiego Oka — odezwał się Strand.
— Tak, ale różne drogi do niego prowadzą.
— Stąd tylko jedna, przez Zawrat — przemówił doktór; — tam nad brzegiem jeziora a potem w górę, około Zmarzłego Stawu.
— Ja chcę iść do Morskiego oka przez Krzyżne. Mówiliście, że do Krzyżnego trzeba koniecznie iść przez Jaszczurówkę, Psią trawkę i dolinę Pańszczycy; chciałbym wiedzieć, gdzie jest owa Pańszczyca?
— Tu za Żółtą turnią, która dolinę Pańszczycy od doliny Czarnego Stawu dzieli.
— Tak blisko? A co to za szczyty widać na lewo?
— To Krzyżne.