Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na będzie przedewszystkiem wojną lotniczą i gazową, nie zdaje sobie sprawy z tego jak ważną jest rzeczą silne lotnictwo dla kraju. Nie, społeczeństwo nie jest jeszcze u nas należycie przygotowane i uświadomione.
— Postaram się uświadomić wszystkich mieszkańców miasteczka — obiecał Tomek z powagą.
— Pamiętaj, pogadamy o tem jeszcze przed moim wyjazdem.
— Czy pan sądzi, że moja praca może naprawdę się przydać.
— Naturalnie — odpowiedział Janek poważnie.
Tomek rozejrzał się dumą wokoło.
— A na dziś wykład skończony — oznajmił Janek wesoło.