Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial1.djvu/018

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kwatermistrza) powołano faldmarszałka von Hindenburga i gen. Ludendorffa. Nowe dowództwo, a zwłaszcza Ludendorff, skupiło w swych rękach w praktyce całkowite kierownictwo nie tylko sprawami wojskowymi, lecz także politycznymi Rzeszy. Obok tego faktycznego rządu, któremu ulegał też cesarz Wilhelm II, kanclerz Bethmann-Hollweg musiał się zadowolić rolą drugoplanową.
W grudniu 1916 r. państwa centralne zwróciły się do koalicji z propozycjami pokojowymi, było bowiem coraz bardziej widoczne, że czas pracuje na korzyść aliantów. Nie chcąc jednak łatwo rezygnować z dotychczasowych zdobyczy, nie formułowały warunków ani ustępstw, do których byłyby gotowe dla osiągnięcia pokoju. W tej sytuacji Ententa, świadoma swej stopniowo rosnącej przewagi, odrzuciła ogólnikową notę pokojową państw centralnych.
Państwa centralne natomiast coraz dotkliwiej odczuwały niedostatek rezerw ludzkich, braki surowcowo-materiałowe, aprowizacyjne i w ogóle coraz większe trudności gospodarcze. Na dzień 1 sierpnia 1916 r. straty Niemiec i Austro-Węgier wynosiły: ok. 2360 tys. osób zabitych na polu walki oraz ok. 7420 tys. ciężko rannych i ciężko chorych, czyli łącznie ok. 9780 tys. ludzi. Wszystko to skłaniało niemieckie dowództwo wojskowe, jak również kierownicze czynniki polityczne do zwrócenia baczniejszej uwagi na rezerwy jeszcze nie w pełni wykorzystane. Ich zdaniem kryły się one m.in. na ziemiach okupowanych Królestwa, zwłaszcza jeśli chodzi o materiał ludzki. Uruchomienie tych rezerw wymagało jednak czegoś więcej niż zastosowania środków okupacyjnego przymusu wojskowo-administracyjnego — wymagało środków politycznych.
W przekonaniu tym umacniali władze austriackie i niemieckie niektórzy politycy polscy, jak Tytus Filipowicz, Władysław Sikorski, Władysław Studnicki i inni. Pierwsi dwaj przygotowali w grudniu 1915 r. poufny memoriał do władz austriackich, w którym dowodzili, że w Królestwie można by zmobilizować do armii jeszcze ok. 1 miliona mężczyzn zdolnych do noszenia broni. Podobnie szacował potencjał ludzki w Królestwie W. Studnicki w innym memoriale, złożonym władzom niemieckim. Równocześnie podkreślał, że jego uruchomienie musiałoby być dokonane przez „państwo polskie“, które Niemcy powinni stworzyć utrzymując je pod swoją kontrolą i nadzorem.
Na uruchomienie rezerw polskich nalegały coraz silniej naczelne dowództwo niemieckie i austriackie, które po wielkich i krwawych bitwach 1916 r. tym bardziej gorączkowo szukały nowego „mięsa armatniego“. Główny kwatermistrz armii niemieckiej, gen. Ludendorff, ujmował zagadnienie w liście do niemieckiego wiceministra spraw zagranicznych w lipcu 1916 r. bardzo jasno i treściwie: „Stwórzmy Wielkie Księstwo Polskie z Warszawy i Lubelskiego, a zaraz potem polską armię pod dowództwem niemieckim“.
Stopniowo w niemieckich kołach rządzących, politycznych i wojskowych, dojrzewały nowe koncepcje „rozwiązania sprawy polskiej“. Pozostawały one w ścisłym związku także z niemieckimi planami gospodarczej przebudowy Europy o zasięgu znacznie szerszym niż kwestia Polska sama w sobie. Przedmiotem żywego zainteresowania i dyskusji w owych latach w Niemczech była myśl stworzenia potężnego bloku gospodarczo-politycznego (i także wojskowego) w środkowej Europie pod przewodem Niemiec. Swe najpełniejsze ujęcia