Strona:Z niwy śląskiej.djvu/87

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    WSTĘP.

    Pytasz, pacholę, czemu jestem smutny,
    Dla czego życie pędzę bez uciechy?
    Może ty myślisz, że mię los okrutny
    Karze za jakie bezprawia i grzechy?
    Lub może tęsknię za tymi, co sobie,
    Życiem strudzeni, legli dawno w grobie,
    Mnie zostawiwszy samego na ziemi
    Z temi mojemi myślami tęsknemi?
    Albo też myślisz, że się zbytnio troszczę
    O ziemskich darów hojne używanie
    I że bogaczom ich losu zazdroszczę
    I wspaniałości w wysokim ich stanie?
    O, nie pacholę, nic z tego wszystkiego!
    Pan Bóg był łaskaw także dla biednego,
    Ja także cząstkę z działu szczęścia wziąłem.
    Zresztą, ja wiele nigdy nie pragnąłem,
    Więc kontent jestem z życia własnej doli;
    Lecz co innego, co innego boli!
    Inne cierpienia twarz zmarszczkami zryły,