Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Aluminium! — odpowiedział Barbicane.
— Aluminium! — krzyknęli jednocześnie trzej koledzy.
— Wiecie już, szanowni koledzy, że pewien chemik francuski, Henry Sainte-Claire Dewille otrzymał już w roku 1854 nowy ten metal w stanie twardym. Posiada on białość srebra, twardość złota, wytrzymałość żelaza i lekkość szkła. Praca w nim jest bardzo łatwa, a w przyrodzie znajdują się olbrzymie jego ilości, gdyż alumin stanowi podstawowy składnik wszystkich skał. Aluminium jest wreszcie trzy razy lżejsze od żelaza i zdaje się być jak umyślnie wynalezionem po to, by służyć nam za materjał do przygotowania naszego pocisku.
— Niech żyje aluminium! — wołał już Maston, hałaśliwy zwykle, gdy opanował go entuzjazm.
Major rozpytywał się znowu:
— Ale czy cena tego metalu nie jest zbyt wysoka?
— Tak, dawniej, w chwili wynalezienia, cena jego była dość wysoka, a funt kosztował od dwustu sześćdziesięciu do dwustu ośmdziesięciu dolarów, potem, cena spadła na dwadzieścia siedem dolarów, a dziś wynosi zaledwie ośmnaście dolarów.