Strona:X de Montépin Marta.djvu/292

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w banknotach i złocie wynosiły dość znaczną sumę. Wśród papierów znajdowały się różne listy, zawiązane gumką, lecz treści podrzędnej. Oglądając raz jeszcze walizę, zauważył sędzia kieszonkę, dotąd niedostrzeżoną, i wyjął z niej list, jedyny. Spojrzawszy nań, zadrżał. List ten adresowany był do jego ekscelencji pana ambasadora niemieckiego w Paryżu.
Koperta szeroka, kwadratowa, miała na sobie stempel pieczęci z herbem pruskim. Sędzia rozerwał kopertę i wyjął z niej list cyfrowany.
— List cyfrowany z adresem do ambasadora niemieckiego, w ręku tego człowieka, wyrzekł. Muszę się dowiedzieć, co to znaczy.
Sędzia włożył list do koperty, i przyłączywszy ją do innych papierów, wydobytych z walizy, zamknął w szufladzie biurka.


∗             ∗

W następny czwartek można było czytać w dziennikach paryskich pod tytułem:
Epilog potrójnej zbrodni w Saint-Ouen. Posępny dramat, o którym donosiliśmy czytelnikom około pół roku temu, otrzymał epilog niemniej złowrogi i niemniej tajemniczy od swego dramatu. Weronika Sollier, jedna z ofiar i jedyny świadek zbrodni, odźwierna, która mogła przyjść z pomocą sprawiedliwości, ponieważ widziała jednego z morderców Ryszarda Verniere, przyjętą została, jak i jej wnuczka, do willi w parku Saint-Maur, przez sędziego śledczego Daniela. Savanne, który ma powierzone śledztwo w sprawie Saint-Ouen. Tam odbywała przygotowawczą kurację,