Strona:X de Montépin Marta.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Jeżeli dowiesz się o tej tajemnicy, nie będziesz nielitościwym. Rozgrzesz mnie jak inni rozgrzeszyli“.
Kogo Daniel wskazywał pod tym wyrazem inni? Jednym z nich był niezawodnie Ryszard.
Daniel długo siedział zamyślony, szukając w swym mózgu klucza tajemnicy mówiąc do siebie:
— Ta wizyta mojego brata w Saint-Ouen, w przeddzień dnia, kiedy Ryszard Verniere został zamordowany i okradziony, kiedy podpalono jego fabrykę, kiedy Weronika Sollier padła, ugodzona jak i on, kulą mordercy. Gdyby to wszystko miało z sobą związek? Wybadam znowu Weronikę Sollier i kasjera Prieur, szeptał. Ja nie tracę odwagi. Muszę się dowiedzieć, jaką tajemnicę powierzył Gabrjel Ryszardowi... i będę wiedział...

∗             ∗

W życiu przykre wypadki często idą ławą, jak niepowodzenia w grze. Tak samo szereg ich następował teraz dla Roberta Verniere.
Najprzód usłyszał jak Henryk Savanne twierdził, iż może przywrócić wzrok Weronice; potem dowiedział się od Nestora Wiewiórki, że Marta jest córką Gabrjela, z czego wynikało, iż trzykroć sto tysięcy franków, skradzione przezeń z kasy brata, należało do tego dziecka; potem dowiedział się od O’Briena, że w ambasadzie podejrzewano go o popełnienie zbrodni w Saint-Ouen; potem powtórzył sobie sto razy, że Marta, uśpiona znowu snem magnetycznym, nie omieszka wskazać go, jako mordercę Ryszarda, i oto nowy cios miał go ugodzić.
Otrzymał list od barona Schwartz, naczelnika biura wywiadowczego przy ambasadzie, zawierał on tylko kilka