Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

świata, które dręczą człowieka szczęścia pragnieniem! ponieważ i przeciwność jest trudna do zniesienia i dla cierpliwości niebespieczna. Nie jestże nieustanną pokusą życie człowiecze na ziemi?




ROZDZIAŁ XXIX.
Łaska Boża jest podporą naszéy słabości.

Cała nadzieja moja jest jedynie w wielkiém miłosierdziu twojém. Daj Panie co nakazujesz, a rozkaż czego chcesz. Nakazujesz nam powściągliwość, ale mówi mędrzec: „Zrozumiałem żem inaczéj nie mógł być powściągliwy, ażby Bóg dał, i to samo było mądrości, wiedzieć czyj to jest dar[1].“ Przez powściągliwość zgromadzamy ducha naszego i przyprowadzamy do jedności, z któréj rozdzielaliśmy go na wiele przedmiotów. Mało cię kocha, kto miłuje jakąkolwiek rzecz razem z tobą, któréj nie kocha dla ciebie. O miłości prawdziwa, która zawsze gorejesz a nigdy nie gaśniesz! Miłością jesteś mój Boże, zapal mnie i ogarnij! Nakazujesz powściągliwość, daj co nakazujesz a rozkaż czego chcesz.




ROZDZIAŁ XXX.
O trojakiéj pokusie: roskoszy ciała, ciekawości oczu i dumie świata.

Wyraźnie nakazujesz mi, abym się powściągał od żądzy ciała, pożądliwości oczu, i od dumy świata. Zabroniłeś nieprawéj miłości, a nad samo małżeństwo chociaż go dozwalasz, coś jednak lepszego doradzasz. Udzieliłeś mi téj łaski, abym poszedł za twoją radą, dopełniłem jéj pierwéj jeszcze, nimem został na szafarza twych Sakramentów powołany. Ale jeszcze w méj pamięci (o któréj już tak wiele mówiłem), żyją podobnych rzeczy obrazy, które przewrotny

  1. Mądr. 8, 21.