Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Cóż-to zakłóca głębię pod samym Serajem?
Nie kormoran to czarny, nie zbujała fala,
Nie kamień, który z wieży w wodę się obala,
Ani wiosła takt biją żeglarzy zwyczajem.

To ciężkie worki spadły. W nich jęk słychać w dali,
Ktoby za niemi nurty zwiedziéć był ciekawy,
Ruszające się ludzkie dostrzegłby postawy.....
Księżyc świécił pogodnie igrając po fali. —