Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ny naſzemu Kopernikowi takim Prawem iak Ferdynand Katolik nabył do kraiow odkrytych. To... Mało będąc ciekawy wiedzieć, co ſię roić mogło w głowie Aſtronomów naſzych, a mniey ieſzcze myśląc o tym, co mi Kolega rozprawiał, w ten czas kiedy rzecz ſzła o coś więcey, niż o Dolinę Newtona, zaſnąłem ſzczęśliwie znużony długim niewczaſem. Gdy na zaiutrz dogrzewać poczęło Słońce, obudziliśmy ſię oba i naradziwſzy ſię co daley czynić z ſobą, poſzliśmy ku równiom. Świeżość powietrza, delikatność trawy, wonność kwiecia i piękność drzew nieznaiomego mi Rodzaiu, wzbudzały we mnie oſobliwſze iakieś wzruſzenia. Kolega przekonywał mię więkſzemi co raz dowodami, że ſię nie mylił w ſwoim zdaniu, ale im lepiey poznawałem, żeśmy byli na Xiężycu, tym więkſza brała mię rozpacz z utraty na zawſze Oyczyzny. Ci (mówiłem do niego) których łakomſtwo, albo zapalona chciwość chwały wyprowadza z Oyczyzny o kilka