Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jak tylko ſię rozświeciło, ſzczęście porzuciłem Nauki, zoſtawuiąc ie tym, którzy nie maią Pſów, koni, wolantów, i karyołek; a iako kawaler dyſtynguiący ſię dobrym ekwipażem, zacząłem figurować na wielkim świecie; Ale w krótkim czaſie gotowizna po Wuiu, i pożyczone dwa tyſiące Czerwonych Złotych nie wyſtarczały na potrzeby, których co dzień więcey przybywało.
Oczekuiąc intraty z Stratynia, ułożyłem iuż był w głowie na co ią obrócić. Strzelec, ile w Warſzawie był mi bardzo potrzebny. Garderoba chociaż nie dawno ſprawiona, ale, iak zwyczaynie na wielkim Swiecie, z mody iuż wychodziła. Koni wierzchowych para iak dla kawalera nie były zbytkiem. Reſztę wydatku ſkładały drobne bagatele: ſprzączki nowego faſonu, zegarek kameryzowany, pierścień, tabakiera złota z emalią, (chociaż tabaki nie zażywałem) rękawek d'Angola, kapeluſze, laſki, bagietki, oſtrogi, ko-