Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dno nie wſtrzymywało, iż trzeba kiedyżkolwiek zakończyć.

Przez dwa lata ucząc ſię Wymowy, umiałem tak wyſoko piſać, iak i móy Nauczyciel. Tego tylko nie doſtawało mi do zupełnego wydoſkonalenia Umyſłu, abym ſię ſtał uczniem Awerroeſa, Awincenny i Szkota, wielkich Komentarzòw Wielkiego Aryſtoteleſa. Zacząłem od Dialektyki i za pomocą iey nauczałem ſię inaczey myśleć iak ludzkie ordynaryini. Wielu ſtara ſię o to, aby myśl ſwoią iak nayiaśniey wyrazić, dlatego też w takich piſmach nie widać żadney ſztuki. Uczony człowiek inaczey myśli. Chce, aby każda rzecz była z reguł, i mało dba o to, aby go zrozumiano, byleby tylko piſał i mówił in forma[1] W ſamey rzeczy nikt lepiey odemnie nie umiał ułożyć Sylogizmu według form, które Mądrzy ludzie dla lepſzey pa-

  1. Satyra Rabnera.