Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wić ſię potrzeba było Sztuce; A to daiąc okazyą dalſzey rozmowie naſzey, opowiedział mi iż Segelim przciągnął do ſiebie zagranicznych Malarzòw, i założył koſztem ſwoim Szkołę, aby w niey Kraiowa młodzież ćwiczyć ſię mogła w Umieiętności Ryſunku, i Rzeźby.
Przewodnik móy prowadząc mię wſzędzie pokazywał ſtaraniem Sagelima poczynione w Pokoiach odmiany. Ten, ktory miał w ſobie Obrazy dawnych Królów tego Narodu, zaſtanowił ciekawość moią; Ale przewodnik prowadząc mię do innego zdawał ſię naybardziey wzbudzać we mnie chęć oglądania. Pokòy ten miał w ſobie Obrazy iakiegoś Rycerza, ktory na czele Woyſka ſwego potykał ſię z Nieprzyiacielem. Oto rzecze Kròl naſz Poprzednik Sagelima, ktory Kray ten i ſąſiedzki, odbroniwſzy od Nieprzyiaciela uczynił Imię ſwoię nieśmiertelne, a Króleſtwo naſze ogromne Nieprzyiaciołom. Wyrok rozrządzaiący Pańſtwami wynióſł w górę Sąſiedzkie,