Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

leka wſzyſtkiemu ſię przypatruiąc.
Nayprzód cała kompania ſiedziała poſępno, i czaſem tylko dało ſię ſłyſzeć iakie ſłowo; A z tąd wnoſiłem, iż tak ſobą nudzi, iak czaſem u nas w Warſzawie. Gdy dano Karty podzieliła ſię cała kompania na kilka mnieyſzych. Zdziwiony iż ten wynalazek był także znany w tym Kraiu, przypatrywałem ſię iaki będzie koniec tey zabawki. Zdawało mi ſię, żem był wpośrzód Ziemian, patrząc na to co robiono z kartami. Tam, gdzie była gra w wielkie pieniądze, nie widać było, ani podległości, ani uſzanowania, ani względow, ani żadney litości; Owſzem wſzyſtkich ſerca tak ſię ſtały okrutne, iż to, co czyniło przykrość iednemu, było dla drugiego radością. Młodzi Kawalerowie, tak ſię zgrywali do oſtatniego iak u naS, a Damy tak traciły czas, zdrowie, i honor, i tak za nich Mężowie płacić muſieli iak i naſi niektórzy. Druga kompania złożona z Dam i Kawalerów dobranych była wzdychaiąca.