Przejdź do zawartości

Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 02.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
55
PROSTACZEK

Mimo tej delikatne] przestrogi, X. de Saint-Yves zapytał, który język podoba mu się bardziej: huroński, angielski czy francuski. „Oczywiście huroński, odparł Prostaczek. — Czy podobna? wykrzyknęła panna de Kerkabon… Zawsze sądziłam, że francuski język jest najpiękniejszy ze wszystkich, po dolnobretońskim“.
Dopieroż zaczęto na wyprzódki, zasypywać Prostaczka pytaniami, jak się mówi po hurońsku tytoń; odpowiadał taya; jak się mówi jeść; odpowiadał essenten. Parma de Kerkabon pragnęła koniecznie wiedzieć, jak się mówi kochać; odpowiedział trovander[1], i dowodził, nie bez pozorów słuszności, że wszystkie te słowa w niczem nie ustępują francuskim lub angielskim. Trovander wydało się wszystkim biesiadnikom nader wdzięczne.
X. przeor miał w bibliotece gramatykę hurońską, którą mu dał w upominku wielebny O. Sagar Theodat[2], słynny misyonarz; wstał tedy na chwilę, aby zajrzeć do niej. Wrócił aż zdyszany z rozczulenia i radości: sprawdził iż Prostaczek jest prawdziwym Huronem. Wszczęła się mała dysputa o różnorodności języków; wszyscy się zgodzili, iż, gdyby nie przygoda z wieżą Babel, cała ziemia mówiłaby po francusku.

Lubiący pytania delegat, który, aż dotąd, miał lekką nieufność do przybysza, powziął dla niego głę-

  1. Wszystkie te słowa są w istocie hurońskie. (Przyp. Woltera.)
  2. Sagar Theodat, misyonarz z XVII w., który podjął nawrócenie Huronów.