Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 01.djvu/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PASCAL: Myśli, przełożył Boy. — Poznań, Księgarnia św. Wojciecha.

Przekład to — powiedzmy odrazu — dokonany z nadzwyczajnym pietyzmem, doskonały, oddający z tkliwą wprost pieczołowitością przedziwny, mistrzowski, niezrównany styl Paskala. Jest w tym stylu i ścisłość naukowa i wręcz liryczny polot, jest genialne operowanie przenośniami i konkretyzacya najzawilszych abstrakcyjnych zagadnień. Obok pokory grzesznika korzącego się u stóp nanowo odkrytego Boga, zjawia się ogień namiętnego oburzenia na zło, fałsz, obłudę i głupotę ludzi. Głębokie odczucie nędzy i znikomości człowieka łączy się z szlachetną dumą wobec zdobyczy rozumu naszego. Szczere złoto doskonałej prozy francuskie], bez pozy i napuszystości, stawiające Paskala u szczytu mistrzowstwa.
Trudności dostosowania przekładu do tekiego przepychu piękna musiały być olbrzymie. Tylko taki technik jak Żeleński i tylko taki jak on tłumacz uczciwy i świadomy odpowiedzialności, mógł pokusić się o rozwiązanie zadania.
Zbytecznem byłoby rozwodziś nad kulturalną ząsługą spolszczenia „Myśli“ Pascala. Żeleński zepsuł nas poniekąd swą bajeczną pilnością, swą mróczną, czarną pracą nad związaniem Polski z literaturą francuską. Czynił to zresztą przed wojną, kiedy jeszcze nie mówiono tyle o potrzebie poznania cywilizacyi zachodnij, czyni