Przejdź do zawartości

Strona:Wojciech Szukiewicz - O kremacji.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tyczne i przemawiających przeciwko grzebaniu w ziemi.
Taka szpetna profanacja grobów, będąca zaprzeczeniem „wiecznego spokoju“, nie może się odbywać przy istnieniu krematorjów, ponieważ urny z popiołami zdolne są trwać nieskończenie długo przynajmniej w ludzkim pojęciu tego słowa, a brak miejsca nigdy nie zdoła skłonić ludzi do burzenia kolumbarjów i wyrzucania popiołów ludzkich, gdyż nawet po bardzo wielu tysiącach lat te cmentarze popielnicowe nie będą stawać żywym w drodze, nie będą czynić im żadnego uszczerbku, i potrzeby życia nie zniewolą do wystąpienia przeciwko pietyzmowi, jaki się szczątkom ludzkim słusznie należy.
Urok i poezję kremacji uznawały zawsze wszystkie duchy prawdziwie poetyckie i artystyczne: pomińmy świat pogański, którego życie było od naszego o wiele piękniejsze i pełniejsze prawdziwego uroku, a przypomnijmy sobie tylko, że wielki poeta angielski Lord Byron spalił zwłoki drugiego wielkiego poety i przyjaciela swego Shelley’a w roku 1822, a słynny uczony i poeta niemiecki Jakub Grimm wystąpił już w r. 1849 w obronie kremacji jako rzeczy pięknej i estetycznej. Przykładów takich możnaby przytoczyć jeszcze kilka, ale te dwa jako najcharakterystyczniejsze zupełnie wystarczą.
Do jakich pomysłów artystycznych może dać natchnienie kremacja niechaj posłuży nam jako przykład fakt następujący: nim jeszcze liczne głosy wypowiedziały się za paleniem ciał po śmierci,