Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przez cały dzien sturmowali,
Po buksach[1] mocno dostali,
Tak zretorowali w góry
Niedostawsy swojéj woli.

Seść niedziel bitwa ta trwała,
Az ziemecka święta drżała,
Trwała az do zielonych świątek,
Uspokoiła sie w piątek.

A sławna wysła armija
Do Królewca, tam do króla;
Przed królem masierowała,
Az krolowa zaakała.

Teraz Francuz objął Prusy
A myślał stupać do Rusi;
Lec Francuzi z ciepłéj strony
Pomarzli tam jako wrony.

Moskiewskie dwa generale
Te Francuzów zbili wcale;
Głód i mróz téz na nich wparły,
Aze ich wcale pozarły.

Sedl do Rusi on honornie,
Ale nazad sedl spokojnie.
Nie pytał sie mleka, maa,
Bo go w Moskwie trwoga zaa.


  1. Buksy = spodnie.