Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kto wtencas z solo handlował
Ten podatek wyrychtował[1].

A księgi były dla tego
Aby wiedzieli kazdego,
Wiele soli zbrukuje[2]
Cyli z Polski nicholuje[3].

Grancberejtrzy[4] przyjachali,
Ci polskiéj soli sukali,
Kiedy znalaaby fancik,
To sie juz poznacył gruncik.

W roku tysiąc osiemsetnym
I kilka lat jesce przedtym
Nie było tu w Prusiech nędzy,
Było chleba i pieniędzy.

Nie trzeba było skowycyć,
Byle gdzie dostał pozycyć,
I sami sie bytowali[5]
Za interes bardzo mały.

W roku tysiąc osiemset osmym
Urosła biada i z kosmem
W Prusiech bez Bonopartego
Carta krola francuskiego.


  1. Zapłacił.
  2. Potrzebuje.
  3. Niesprowadza.
  4. Strażnicy.
  5. Ofiarowali się.