Przejdź do zawartości

Strona:Wodna Pani i Złota Marysia (1928).djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   19   —

z jej córką i czy wróci złotem okryta, czy też wypędzona za lenistwo.
Pocieszała Złota Marysia macochę, ale gdy przez dni parę śnieg zupełnie nie padał, zrozumiała, że siostrze jej robić się nie chce i smuciła się z tego.
Tymczasem Wodna Pani coraz częściej strofowała Czarną Marysię i coraz częściej była z niej niezadowolona.
Wreszcie widząc, że ta niechce nic robić, postanowiła się jej pozbyć.
Zawołała do siebie i powiedziała: Nie lubię takiej niechętnej roboty — możesz wracać do domu, otrzymawszy wprzód swoją nagrodę.
Podskoczyła z radości Marysia, ciesząc się już z góry, że stosy złota do domu przyniesie.
Biedaczka zawiodła się straszliwie. Wodna Pani bowiem wyprowadziła ją do drugiej bramy, z której, zamiast zło-