Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
75

„Wiwat! wiwat! bracia chwaty!
„Wiwat zacność szabli!“       168

Zawołali i zapili,
Wojciecha objęli,
Szablą w stoły uderzyli,
I śpiewać poczęli.       172

A Jan, co to chwat nie wielki,
Czmychnął sobie zcicha:
Bo do szabli i butelki
Dyplomat wart licha!       176



NAPAD[1]
A kysz! a kysz!...
Adam

Rozedniało w duszy
Zatrwożonej Kasi:
A wsak-zeć to nasi!
Wsak jadą Krakusy!       4

SIERŻANT

Malino! kochanie!
Kto ciebie dostanie?

KASIA

Oj, nikt nie dostanie
Mój cacany panie!       8

SIERŻANT

A to znów dla czego?

KASIA

Bo mam już mojego!

  1. NAPAD utrzymany jest w nastroju i gwarze ludowej. Motto z II cz. Dziadów, w odżegnywaniu od widm zagrobowych.