Strona:William Yeats-Opowiadania.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hanrahan Rudy.

Hanrahan, nauczyciel zagrodowy, wysoki i krzepki młodzieniec z rudą czupryną, wszedł do lamusa, gdzie siedziało kilku wieśniaków w wieczór Samhain.[1] Był to niegdyś dom mieszkalny, ale kiedy właściciel zbudował sobie przyzwoitszą siedzibę, złączył wówczas obie znajdujące się tu izby w jedno, zyskując miejsce na skład różnych rzeczy. Płonął tu ogień na starej nalepie, w butelkach paliły się pozatykane łojówki, a na kilku deskach, co wsparte na dwóch beczkach zastępowały stół, stał czarny gąsior ćwierciowy. Większość wieśniaków siedziała przy ognisku, a jeden z nich śpiewał przeciągłą pieśń włóczęgowską o człowieku z Munster i człowieku z Connaught, którzy wiedli spór o swe dzielnice.

  1. Samhain. — Dosłownie koniec lata, pierwotnie święto pogańskie, następnie utożsamione z chrześcijańskiem świętem zaduszek; związane są z niem wierzenia i obrzędy w rodzaju naszych Dziadów. (Przyp. tłum.)
3