Przejdź do zawartości

Strona:William Shakespeare - Lukrecja.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Abyś miał przykład zemsty w moim darze:
Twa przyjaciółka, zabijać się ważę
Nieprzyjaciółkę twą, siebie! Niekłamnie
I ty tak postąp z Tarkwinjuszem dla mnie!

CLXXII.

„Mówiąc pokrótce: ciało me i duszę
Zabiorą ziemia i niebo łaskawe.
Postanowienie tobie oddać muszę,
Cześć mą otrzyma to żelazo krwawe,
A moją hańbę ten, co wziął mi sławę,
Zaś moja sława tych udziałem będzie,
Co o mnie dobrze raczą mówić wszędzie.

CLXXIII.

„Ty mą tę wolę spełnisz, Kollatynie;
Ciężko mnie ona do tego zniewala!
Lecz razem z krwią mą i ma hańba spłynie:
Z odejściem życia srom się mój oddala!
Odwagi, serce! Mów „stań się!“ Ocala
Moja cię ręka, godząc w cię żelazem!
Więc się jej poddaj! Zwyciężacie razem!...“

CLXXIV.

Gdy plany śmierci miała już gotowe
I gdy otarła z oczu perły słone,
Chrapliwym głosem wzywa pokojowę.
Ta co tchu bieży w swojej pani stronę,
Gdyż obowiązku kroki uskrzydlone.
Biednej Lukrecji twarz jej się wydaje
Jak błoń zimowa, gdy śnieg na niej ztaje.