Przejdź do zawartości

Strona:Wiktor Hugo - Rzeczy widziane 1848-1849.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

La royauté est abolie,
Vive Louis Blanc!

[1].

Można je czytać dziś jeszcze.
Fotele parów pokryte były zielonym aksamitem, obszytym złotym galonem. Pulpity mahoniowe, obite skórką, szuflady dębowe, zawierające wszystkie przybory do pisania, ale bez klucza. W górnej ramce pulpitu każdy par miał wydrukowane swe nazwisko, złotemi literami na zielonej skórce, wprawionej w drzewo.
Na ławie książąt, położonej na prawo za ławą ministeryalną, nie było żadnych nazwisk, tylko złocone blaszki z napisem: „Ława Książąt.“
Te blaszki i skórki z nazwiskami parów zostały zdarte — nie przez robotników — lecz z rozkazu rządu tymczasowego.
Wprowadzono niektóre zmiany w salach, przeznaczonych na przedpokoje dla Zgromadzenia. Cudowny „Milon z Krotony“ Puget’a, zdobiący przedsionek w górze wielkich schodów, przeniesiono do starego muzeum i zastąpiono pierwszym lepszym marmurem.

Posąg księcia orleańskiego, stojący w drugim przedsionku, wyniesiono gdzieś i zastąpiono figurą Pompejusza, z twarzą, nogami i rękami złoconemi, pod którą, według podania, miał być zamordowany Cezar. Obraz twórców konstytucyi w trzecim przedsionku, przedstawiający Napoleona I, Ludwika XVIII

  1. Królestwo zniesione, niech żyje Ludwik Blanc.