Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.II.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
46
WIKTOR HUGO.

To znaczyło, że nowa przyjdzie potęga, że druk zabije przemoc.
Ale w tej myśli, oprócz wyżej wymienionych, jest jeszcze inna, nowsza, trudna do spostrzeżenia, łatwa do zbicia, nowy filozoficzny pogląd, pogląd filozofa i artysty. Było to przeczucie, że myśl ludzka, zmieniając formę wyrażania się, nie będzie tym samym materyałem i tym samym porządkiem pisała; że książka kamienna, trwała i twarda, ustąpi książce, choć papierowej, ale trwalszej jeszcze. Pod tym względem myśl Klaudyusza obszerne ma znaczenie — że sztuka zastąpi sztukę, — chciał on przez to powiedzieć: druk zastąpi architekturę.
W rzeczy samej, od początku aż do piętnastego wieku ery Chrześciańskiej włącznie, architektura jest wielką księgą ludzkości, wyobrażeniem człowieka w różnych stanach jego rozwoju, czy to pod względem siły, czy też ducha.
Kiedy pamięć pierwszych pokoleń uczuła się przeciążoną, kiedy przeszłość rodu ludzkiego stała się tak ciężarną, że słowo, lekkie i skrzydlate, mogło się rozproszyć w przelocie, wypisano je na ziemi sposobem najwidomszym, najtrwalszym i najstosowniejszym. Każdą tradycyę utrwalono pomnikiem.
Pierwszemi pomnikami były góry i skały, których żelazo nie tknęło, jak mówi Mojżesz. Następnie architektura zaczęła od alfabetu. Postawiono kamień, to była litera, a każda głoska była hieroglifem, na którym spoczęła myśl, jak na kolumnie kapitel. Tak czyniły pierwsze pokolenia wszędzie, na całej kuli ziemskiej.