Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/317

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i nad pewnem miejscem. Dziś zmienia się w stado ptasząt, rozlatuje się na cztery strony świata i zajmuje jednocześnie wszystkie punkta powietrza i przestrzeni.
Powtarzamy: i któż nie przyzna, że w tej postaci jest myśl jeszcze bardziej niezniszczalną? Zamiast mocy ma życie; zamiast trwałości nieśmiertelność. Bryłę można obalić; jakże zniszczyć wszechobecność? Przyjdzie potop, góra zniknie pod falami; lecz ptaki będą jeszcze latały i niech tylko jedna arka pływa na powierzchni wody, usiądą na niej, z nią się uratują, z niej będą patrzały na opadanie wód, a nowy świat, który wyjdzie z tego chaosu, przebudzając się, ujrzy nad sobą skrzydlatą i pełną życia myśl świata zatopionego.
A gdy zwrócimy uwagę na to, że ten sposób wyrażania myśli jest najbardziej zachowawczym, a równocześnie najprostszym, najwygodniejszym, praktyczniejszym od wszystkich innych; że nie wymaga wielkich ilości narzędzi, ani ciężkich machin, jakich potrzeba było, gdy myśl zmuszoną była dla objawienia się w pomniku architektury wprawić w ruch cztery lub pięć innych sztuk beczki złota, całą górę kamieni, całe lasy budulcu, cały naród robotników — gdy myśl tą, powiadam, porównamy z myślą, która staje się książką i dla której wystarczy trochę papieru,