Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/245

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łacem Taucarville, należącym do mistrza Fran ciszka Le­‑Rez, a kolegjum Tours.
Rodzice Klaudjusza Frollo przeznaczyli go od dzieciństwa do stanu duchownego. Nauczono go czytać w księgach łacińskich; przyuczono go zawczasu do spuszczania oczu i mówienia cichym głosem. Jeszcze dzieckiem będąc, umieszczony został w kolegjum Torchi w dzielnicy uniwersyteckiej. Tu wyrósł nad mszałem i leksykonem.
Zresztą było to dziecko smutne, ciche i poważne, które uczyło się z zapałem i pojmowało szybko: nie hałasował nigdy w czasie rekreacji, nie brał prawie udziału w wesołych zabawach przy rue du Fouarre, nie wiedział co to: „dare alapas et capilos laniare[1]“ i nie odegrał żadnej roli w owej rewolcie w r. 1463, którą kronikarze z całą powagą nazywają „szóstym buntem studentów“.

Rzadko zdarzało mu się, by drwił z biednych uczniów z kolegjum Montaigu z powodu ich „kapotek“, dla których przezywano ich kapotkami, albo ze stypendystów kolegjum Dornans z powodu ich krótko ostrzyżonych głów i płaszczy, zszytych z trzech kawałków sukna, ciemno­‑niebieskiego, jasno­‑niebieskiego i fioletowego („azurini coloris et bruni“), jak się wyraża dokument wydany przez kardynała Des­‑Quatre­‑Couronnes.

  1. Po łacinie: bić po pyskach i wyprawiać brewerje.