Strona:Wiersze ulotne (Szembekowa).djvu/054

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wszystko stargamy!... I pod nogi Tobie,
Rzucim łachmany te stare:
Pamięć o ojcach co leżą już w grobie,
I wschodzącą w synów wiarę!

A wiesz Ty, czem dla nas są te łachmany?
Wiesz Ty, że w nich jest potęga,
Której nie złamią i same szatany!
Bo nad Twoje wyżej sięga!...

W pamięci boleść, i świeże mogiły,
Stracona wolność i chwała...
W Wierze zwycięstwo i męstwo i siły,
I Polska, Polska dziś cała!!...

Powiesz: idea... Lecz do nas należy
Utrzymać naród w nadziei,
Że kiedyś, kiedyś godzina uderzy:
Stanie się ciało z idei!

Oto cel życia, nas Polek i Matek!
Twój gniew go zniszczyć nie zdoła,
Sił, chęci, mienia zbierzemy ostatek.
Dopniemy go w pocie czoła!