Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jednak tę niedogodność, że zacni i kochani sąsiedzi z obawy, ażebyśmy nie zbłądzili, tak dokładnie śledzą każdą nastręczającą nam się sposobność do robienia złego, że najczęściej zła sława wyprzedza każdy nasz błąd, zamiast następować po nim. I tak, w tym wypadku, nim kto jeszcze poznał pannę Emilię, to już na dwie mile przed Capowicami dowiadywał się, że nieroztropna ta młoda osoba ma aż dwóch kochanków, że kompromituje się, że jest lekkomyślną i t. d.
Pan Sarafanowycz, który zawsze o tej samej porze odwiedzał przedmiot swoich zapałów co pan Schreyer, byłby się może nie domyślił, że ma współzawodnika, gdyby nie ta troskliwość sąsiadów. Pan amtsdiener Schwalbenschweif, wiedząc o wszystkiem od swojej żony, opowiedział mu to pewnego razu, gdy jechali obydwaj na komisyę w celu schwytania jenerała Mierosławskiego, który miał się ukrywać w pasiece u Sir James'a Skrzeczkowskiego, przebrany za piętnastoletnią dziewczynę. Pan adjunkt zamyślił się mocno nad tą okolicznością, że ma współzawodnika w miłości. W skutek tego jenerał Mierosławski uszedł jeszcze tą razą, i w pasiece Katarynieckiej znaleziono tylko małego chłopca, który pasał gęsi. Tego przywieziono do Capowic i indagowano bardzo ściśle, dostał nawet od p. Sarafanowycza kilka szturkańców z powodu, że nie chciał się przyznać, ani że sam jest jenerałem Mierosławskim, ani że tego ostatniego widział i ułatwił mu ucieczkę. Śledztwo spełzło na niczem, i polecono tylko gminie Katarynieckiej, by na przyszłość chwytała wszystkich ludzi z jasnym zarostem u twarzy i wszystkie piętnastoletnie dziewczęta, a związawszy, odstawiała do becyrku. W skutek tego pewnego pięknego poranku Sir James Skrzeczkowski, zaopatrzony od natury bardzo pięknemi blond bakenbardami, i p. Ksawery Papinkowski, jego samowtór, przytrzymani zostali na gruncie katarynieckim i odstawieni do urzędu powiatowego pod bardzo silną eskortą, ale puszczono ich nazajutrz, skonstatowawszy identyczność ich osób.